Rozpoczęcie

7.6K 26 23
                                    

M:
Pewnego dnia przyjechałem do Bydgoszczy. Miałem odwiedzić znajomego i od razu też tu załatwiłem sobie studenckie praktyki. Trzynaście minut później poszedłem poszukać jakiegoś baru.

A:
Poszłam do knajpki na rogu po szkole razem z koleżankami.

M:
Siadam przy oknie. Widzę kolegę i macham mu. Zamawiam z kolegą piwo i gdy kelner je przyniósł to je wypiliśmy.

A:
Zamawiamy po kolei kawę, herbatę i sok pomarańczowy.

M:
Patrzę w stronę barmana i widzę trzy ładne dziewczyny,które siedzą przy barze.

A:
Śmiejemy się z byle czego.
Nagle Kinga mówi że jakieś typy się na nas patrzą.

M:
Odwracam głowę by nie wzbudzić podejrzeń.

A:
Ja z rumieńcem na twarzy, tez odwracam głowę.

M:
Pytam kumpla: co to za trzy piękne ślicznotki?

A:
Kończąc kawę zaczynamy sie zbierać do wyjścia. Wychodząc, puszczam oczko jednemu z nich.

M:
Zostajemy w barze jeszcze bo nie skończyliśmy piwa.
Dopijamy piwo.

A:
Idziemy w stronę parku, który jest nie daleko mojego domu.

M:
Wychodzę z baru, kieruje się do domu kumpla.

A:
Żegnam się z przyjaciółkami i idę do domu bo trzeba było skorzystać z łazienki.

M:
Leżę w łóżku i myślę cały czas o niej.

A:
Kładę się spać, ale nie mogę zasnąć bo myślę cały czas o nim.

Następny dzień

M:
Usnąłem dopiero nad ranem.
Gdy się obudziłem była 7 rano.
Zjadłem śniadanie,ubralem sie elegnacko i dopiero poszedłem do szkoły, gdzie miałem praktyki studenckie.

A:
Wstałam o 7 by przyszykować się do szkoły.
Zjadłam śniadanie i ubrałam się w mundurek (granatowa spódniczka przed kolana, biała koszula i krawat). Po zrobieniu wszystkiego wyszłam z domu. Postanowiłam że poczekam na autobus bo nie chce mi się iść na nogach.

M:
W szkole rozmawiam z nauczycielem chemii, który miał być przez jakiś czas moim mentorem.

A:
Gdy dojechałam do szkoły, czekała na mnie  przyjaciółka i razem weszłyśmy do szkoły. Zaniemówiłam na chwile, bo spotkany wczoraj chłopak był u nas w szkole i rozmawiał z moim nauczycielem.

M:
Siadam sobie na krześle z tyłu by wysłuchać jak nauczyciel prowadzi lekcje.

A:
Siedzę w ostatniej ławce pod oknem.
Słucham nauczyciela jak tłumaczy nam pierwiastki wiązane itp.

M:
Patrzę na lewo i widzę dziewczynę z baru.

A:
Notuje to co każe nam nauczyciel i patrzę przez okno.

M:
Kończy się lekcja i mój mentor wzywa mnie do siebie.

A:
Wychodzę z klasy, ale zatrzymuje mnie nauczyciel i prosi mnie abym chwilę zaczekała.

M:
Wychodzę z klasy po rozmowie z mentorem i kieruje się do dystrybutora z wodą. Ponieważ za 5minut mam zażyć tabletki.

A:
Po rozmowie z nauczycielem, wracam na kolejne i jeszcze bardziej nudniejsze lekcje.

M:
Gdy skończyłem na dziś wykłady lekcyjne to poszedłem do sklepu. W czasie drogi cały czas myślałem o tej dziewczynie.

A:
Kończę lekcje o 16, ale zostaje z Kingą w szkole. Postanowiłyśmy wyciąć mały kawał któremuś nauczycielowi. 

M:
Dostałem telefon od Pana Stefana że ma dla mnie kilka kartek z wykładami i czy nie mógłbym wrócić do szkoły. Zgodziłem się i zrobiłem odwrót w stronę szkoły.

A:
Idziemy do wolnej klasy, akurat była wolna klasa od chemii i nad drzwiami stawiamy wiadro z wodą. Myślałam na początku że spadnie na profesora, ale się myliłam.

M:
Wchodzę do klasy od chemii bo myślałem że mentor tam siedzi,ale jednak nie😔

A:
UPS!!
Przecież nie miało go tu być. Powiedziałam do Karoliny. Uciekłyśmy z sali by nas nie zobaczył, ale jednak zobaczył bo miał przetarte oczy. Wybiegłam że szkoły i skierowałam się ku parkowi.

M:
Gdy już wyschłem i wysuszyłem się to wyszedłem z toalety. Chciałem już iść w stronę pokoju nauczycielskiego, ale zobaczyłem że idzie piękna i młoda nauczycielka.

A:
Wróciłam do domu i zaczęłam odrabiać lekcje z chemii. Zauważyłam że będę potrzebowała korków, ponieważ źle mi idzie.

M:
Gdy przyszedłem do kolegi u którego wynajmowałem pokój, zacząłem myśleć o dwóch pięknych kobietach.
Jedna to była uczennica, która zrobiła mi żart. A druga była to nauczycielka.

A:
Po nauce poszłam zjeść kolacje i się umyć.
Gdy już leżałem w łóżku zaczęłam myśleć o dzisiejszej przygodzie.

Następny dzień

M:
Znowu rano to samo co wczoraj tylko że gadam z tą piękna nauczycielką. Ponieważ wczoraj do niej zagadałem. Okazało się że ona kiedyś też tu studiowała tylko że nie chemię tylko polski.

A:
Dziś omijałam naszą ofiarę żartu ogromnym łukiem, ale on mi to zdecydowanie utrudnia.

M:
Kamil przyszedł do szkoły i gdy nas zobaczył to od razu podszedł. Przywitał się z tą nauczycielką całusem w usta i wtedy zrozumiałem to jest ta dziewczyna o której mi opowiadał. Gdy już skończyli to przedstawił mi swoją dziewczynę. W pewnym momencie miałem coś mówić,ale zobaczyłem że ktoś nas obserwuje i podsłuchuje.

A:
Tylko gdy usłyszałam o czym gadają zaczęłam zwiewać.

M:
Nie chciało mi się jej gonić dlatego wolnym krokiem skierowałem się ku klasie chemicznej.

A:
Na moje nieszczęście miałam dzisiaj chemię i wchodząc do klasy widzę że na moim miejscu siedzi ten chłopak na którego leciała każda panna w szkole. Mi to nie przeszkadza i siadam obok niego.
Kątem oka zobaczyłam że przygląda nam się ten chłopak z kafejki.

M:
Mentor powiedział mi żebym ja dziś poprowadził lekcje. Tematem był pierwiastek Uranu. 

A:
Na lekcji nie mogłam się skupić ponieważ obok mnie siedzi mega ciacho, a po drugie wykład dziś ma on.

M:
Widziałem że połowa dziewczyn patrzy na mnie jakbym był bożkiem lub był nagi.

A:
Było 10 min do dzwonka a w moim piórniku leżała karteczka na której było napisane czy umówię się z Adrianem.
Od razu napisałam że tak

M:
Pod koniec powiedziałem do mentora że wyjeżdżam i nie będzie że mną kontaktu przez tydzień.

A:
Po smutniałam jak powiedział że wyjeżdża, więc poprosiłam go o rozmowę sam na sam.

M:
Gdy zostaliśmy sam na sam to zapytała:

A:
To ty jesteś ten chłopak z baru😁
Jestem Anastazja a ty?

M:
Miłosz miło mi

A:
Mi również😁 chciałam się zapytać czy nie pomógł byś mi z chemią?
Oczywiście zapłacę za to.

M:
Okej ale musisz na razie sama sobie poradzić.

A:
Dlaczego?

M:
Bo wyjeżdżam.

A:
A kiedy wrócisz?

M:
Za tydzień lub dwa.

A:
A masz chwilę czasu teraz?

M:
Nie wiem a co?

A:
Bo może byś mi już trochę wytłumaczył

M:
Bądź o 3 w parku. Pasuje Ci?

A:
Okej😁
Do zobaczenia znaczy do widzenia.

M:
Wyszedłem z klasy i skierowałem się ku pokojowo nauczycielskiemu. Byłem szczęśliwy że się z nią spotkam.

Cdn????

Love Story(+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz