Dzieci😁😁

365 3 1
                                    

A:
Coraz bardziej tęskniłam za Miłoszem.
Brakowało go przy mnie w tym trudnym okresie, ale wiedziałam że mam wsparcie jego rodziców i Kamila. Zeszłam na dół i zobaczyłam że rodzice Miłosza już nie śpią tylko robią śniadanie.

T- Tata Miłosza

T:
Dzień dobry Anastazja

A:
Dzień dobry Panie Robercie

T:
W staliśmy rano by zrobić kawę.

A:
Okej.

T:
Zrobić Ci herbaty?

A:
Nie sama sobie zrobię.

T:
Ja ci zrobię ty idź sobie odpocznij.

A:
Poradzę sobie naprawdę.

T:
Eeee kobiety w ciąży nie powinny nosić wrzątku bo jeszcze się oblejesz i co będzie.
A w ogóle od tego tu jesteśmy żeby Ci we wszystkim pomagać.

A:
Dobrze to może chociaż zrobię śniadanie.

T:
A gdzie tak w ogóle gule jest Kubuś?

A:
Śpi w swoim pokoju.

T:
OK jakiś plan na dziś?

A:
Chciałam posprzątać a pan ma jakieś plany?

T:
Nie powinnaś sprzątać bo jeszcze sobie coś zrobisz.

A:
Ale tylko lekkie rzeczy.

T:
Ja mam cię pilnować żebyś się nie zamęczyła i nic żeby Ci się nie stało.
Moja żona dziś popełniłem Kubusia.

A:
Okej

T:
Dzwonił do ciebie Miłosz?

A:
Nie ma czasu na rozmowy bo cały czas pracuje od świtu do zmroku i tak całymi dniami. A oni też tam mają czas inny i jak on pracuje to my już śpimy.

T:
Aha bo on jest w USA.

A:
No tak.

T:
Jeszcze 9 miesięcy go nie będzie.
Brakuje mi go.

A:
Mi też

N- Narrator

N:
6 miesięcy minęło a Miłosz dalej w Stanach Zjednoczonych. A Anastazja jutro ma termin porodu.

A:
Dziś miałam termin w szpitalu.
Bałam się tego wydarzenia, ale wiedziałam że dziś będę miała swojego synka.
Gdy stanęłam w kuchni to odeszły mi wody ciążowe. Tata Miłosza przywiózł mnie do szpitala i od razu trafiłam na porodówkę.

M:
Wszedłem szybkim krokiem do szpitala z torba na plecach.

A:
Tak nareszcie usłyszałam płacz dziecka.
Wiedziałam wtedy ze wszystko jest już dobrze.

M:
Podczas drogi na porodówkę dałem tacie torbę żeby zaniósł do auta. Gdy już tata poszedł wszedłem w biegiem na salę pogodowa by zobaczyć się z Anastazją i dzieckiem.

A:
Tylko było mi szkoda że podczas porodu nie było że mną Miłosza. Nagle usłyszałam że drzwi się bardzo szybko otwierają i zobaczyłam wtedy ze Miłosz wparował do sali.

M:
Z daleka zobaczyłem Anastazję która leżała przy ścianie. Nie patrząc przed siebie wybiegłem do sali jak wariat.

A:
Zapytałam go:
Co ty tutaj robisz? Przecież miałeś być dopiero za 3 miesiące.

M:
Dziś rano skończyłem pracę i od razu wskoczyłem do samolotu, i jestem już tu.

A:
Cieszę się że już jesteś. Przez jakiś czas ty będziesz musiał zająć się małym. A tak w ogóle Paweł jest już na świecie!

Love Story(+18)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz