2. Droga Do Piekła

31 3 1
                                    

Pov. Narrator

Chłopak stał na przystanku powstrzymując dźwięki bólu które odczuwał w swoim sercu mając w głowie myśli, że teraz gdy uwolnił się z więzienia musi trafić do piekła palącego jego psychikę jak nic innego w krótkim życiu chłopca. Wsłuchał się w słowa delikatnej i subtelnej muzyki która grała pod jego kapturem w słuchawkach.

Gdy jego autobus w końcu podjechał wsiadł do niego siadając na samym końcu. W czasie jazdy podziwiał drogę i to jak płatki śniegu delikatnie latały za oknem. Chłopiec uważa zimę za jeden z najpiękniejszych darów przyrody którym niestety chyba tylko on umiał się cieszyć. Mimo iż był ewidentnym ciepłolubem widział w mroźnej zimie piękno przez które lubiał tą porę roku.

Gdy autobus zatrzymał się na przystanku chłopak wyszedł stąpając po puchatej chmurze która opadła na ziemię, tak właśnie główny bochater nazywał grubą warstwę śniegu która zaległa w nocy. Chociaż tej pory dnia nie można było nazwać dniem. Ciemne niebo które pojaśniało przy miejscu spotkania z domami mieszkalnymi oraz jeszcze świecące latarnie.

Gdy już znajdował się u bram piekła cicho westchnął utrzymując łzy na powierzchni oczu kiedy mijał znak z napisem "szkoła" który zawsze odbierał jako "piekło".

Sad Song In My MindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz