12.

881 64 157
                                    


KARMA

Kiedy już wyszedłem z jego pokoju od razu pokierowałem się do biura dyrektora muszę sobie z nim parę spraw wyjaśnić. Byłem już przy nich i od razu bez zbędnej kultury wparowałem do środka i od razu przeszedłem do rzeczy.

- Możesz mi łaskawie wyjaśnić co tu się odwaliło przez te dwa dni?!

- O witaj Karma a może tak jakieś dzień dobry co?

- Wesz mnie lepiej nie wkurzaj dobra? 

- Ale chyba pamiętasz kto tu jest szefem?

- Wiem i gówno mnie to obchodzi! Co ty odwaliłeś?!

Mężczyzna zmarszczył brwi wyraźnie nie był zadowolony z mojego uniesienia. Nie obchodzi mnie to wystarczająco że musiałem trzymać nerwy na wodzy przy Nagisie teraz nie będę się powstrzymywał.

- Co ty kazałeś zrobić Chrisowi?

- Czyli o to ci chodzi?

- Nie żartuj sobie ze mnie dobrze ci radzę. Ty wiesz co on odwalił? Teraz on nie chce mi ufać a było już tak dobrze. Lada dzień i by było po sprawie ale nie lepiej mi to skomplikować co? Teraz jest jeszcze gorzej niż było na początku. Tego już nie naprawię a wiesz czemu? Bo dla niego ważne jest zaufanie a to właśnie we mnie stracił. I to wyłącznie wina Chrisa bo zachciało mu się bzykać!

Byłem wkurwiony miałem ochotę rozszarpać ich obu. I co on sobie teraz myśli. Nie pójdzie mi już tak łatwo jak by tego chciał. 

- Nagisa jest niestabilny psychicznie w ciągu jednej chwili może się zmienić o trzysta sześćdziesiąt stopni. Raz może wybaczyć a raz może znowu się wkurzyć. Nie można tak grać na jego nerwach bo to nie wróży nic dobrego.

- I myślisz że przez coś takiego dam ci fory? Specjalnie kazałem Chrisowi to zrobić bo widziałem że idzie ci z Nagisą zbyt łatwo więc postanowiłem wykorzystać ten czas kiedy cię nie będzie i dać mu powód do znienawidzenia ciebie. W takim zadaniu nie możesz mieć łatwo więc postaraj się jeszcze bardziej niż do tych czas jasne? I pamiętaj ON ma stąd zniknąć jak najszybciej. Nie po to zleciłem akurat tobie to zadanie ty wiesz jak z takimi ludźmi pogrywać więc liczę na ciebie. Tylko dla tego tak w ciebie inwestuje.

- Nigdy cię nie zrozumiem. Pozbyć się go stąd tylko dla tego bo "ponoć" jest zagrożeniem dla ludzi tu. Ja w to nie wierze ale dla tej kasy co mi oferujesz zrobię wszystko by tak się stało. Ale i tak nie daruje ci tego co zrobiłeś. On nie zasłużył na coś takiego i tak miał tu już tego dość więc mogłeś wymyślić coś innego.

- Odezwał się bez winy. Sam robisz to dla kasy. Nie jest ci go szkoda? A co jeśli się w tobie zakocha? Co wtedy zrobisz?

- Na pewno nie mam zamiaru się z nim wiązać to nie moja liga. A po za tym nie jestem gejem więc odpada.

- Jak chcesz ja się w to mieszać nie będę więc w tej sprawie rób co chcesz. Mi zależy tylko na tym by stąd znikną reszta mnie nie obchodzi. Więc jeśli to wszystko to wyjdź mam dużo pracy.

Nic nie odpowiedziałem tylko z trzaskiem drzwi opuściłem jego pomieszczenie. Kurwa i co teraz? Jak mam od nowa przekonać do siebie Nagise? Chyba nie mam innego wyjścia jak grać troskliwego i udającego zainteresowanie nim by go do siebie przekonać. Tak będzie dobrze przynajmniej dla mnie bo jemu złamię w ten sposób serce ale mówi się trudno czasami trzeba być bez względnym. Wybacz Nagisa trochę pocierpisz ale szybko się pozbierasz.


***


NAGISA

Kiedy Karma wyszedł byłem całkowicie rozdarty. Nie miałem pojęcia co myśleć o tej całej sytuacji a co gorsza nagle mój drugi ja zaczął dawać o sobie znać co mi nie ułatwiało sytuacji. I co ja ma zrobić? Jestem zły na Karmę ale chce mu wybaczyć. Nie chce go stracić jako opiekuna polubiłem go i nie chce żeby odchodził. Ale też nie mogę wyzbyć się tego cholernego przeczucia że coś jest nie tak.

* Ty i to twoje "przeczucie" mógłbyś zaryzykować i skoczyć na głęboką wodę. Co niby możesz stracić?*

- W sumie nic ale czuje że mogę stracić Karmę przez to a tego bym nie chciał.

* A czemu mogę spytać? z resztą nie mów przecież jesteśmy tą samą osobą już wiem co jest grane.*

- To po co się pytasz? Ja naprawdę chce mu to wybaczyć ale nie wiem jak? Dalej nie mogę dojść do siebie po ty zdarzeniu i nie wiem czy jestem w stanie mu od tak wybaczyć.

* Tak jak wspominałem wcześniej zaryzykuj. Karmie na pewno też na tym zależy by odnowić wasze relacje.*

- Może tak. 

I co dalej ja się naprawdę inaczej czuje przy jego boku. Tylko czemu tak jest? A mimo to nie wyobrażam sobie innej osoby na jego miejscu. Tylko on był w stanie do mnie dodrzeć i nie chce by robił to ktoś inny. Ja chyba go naprawdę lubię chce żeby było jak wcześniej ale czy to możliwe? 

* Najlepiej zrobisz jak mu powiesz że chce mu wybaczyć tylko nie wiesz jak to zrobić. Wtedy ci pomoże i wasze więzi się zacisną od nowa. Choć męczy mnie to niewtrącanie się w twoje sprawy bo już mi zaczyna brakować jakiś krwistych akcji. To i tak pozwolę ci działać zwłaszcza że ta akcja którą dziś mu urządziłeś naprawdę mnie zadowoliła. Czyli jednak też potrafisz być groźny co?

- To już moja sprawa jaki jestem a ty się w to nie mieszaj.I najlepiej będzie jak zamilkniesz na zawsze. Poradzę już sobie sam więc już nie potrzebuje twojej ingerencji.

* Ja jestem innego zdania ale a chwilę obecną dam ci spokój ale i tak w takich sprawach rozmowa ze mną ci pomaga więc w tym akurat nie powiem że odpuszczę. Ale to już jest inna historia lepiej uważaj bo jeszcze pożałujesz swej decyzji.*

I głos zamilkł. Tylko o co mu chodziło że jeszcze pożałuje swej decyzji? Przecież do tego od początku dążył Karma tak bym się go pozbył albo zaczął radzić sobie sam. I właśnie tak robię nie chce być już zależny od niego więc najwyższa pora by w końcu dorosnąć. Tak tylko szkoda że w przypadku Karmy tak nie mogę zrobić. Kiedy jestem przy nim od razu staje się uległy i potulny tylko jak on to robi? A może to przez moje odczucia do niego nie mogę inaczej się zachować? 

Ale podjąłem decyzje wybaczę mu na tyle bym mógł chociaż tego zaufania do niego odzyskać. Wieże mu że tego nie zrobił i wieże że mu zależy na mnie i na tym bym stąd wyszedł. Tak on jest dobry i mi pomaga więc co mi szkodzi wybaczyć mu to czego nie zrobił. Tak to będzie dobry pomysł. Wieże że to co czuje do niego jest czymś dobrym i wiem że na tym skorzystam. Przynajmniej teraz bo to przeczucie mówi mi że w przyszłości gorzko pożałuje tej decyzji.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witam!!

No to mamy rozdział w którym dowiadujemy się jakie Karma ma zadanie i po co to wszystko. Jak myślicie Nagisa pożałuje swojej decyzji? No nic wystarczyło mi tylko życzyć wam miłego dnia i do zobaczenia w piątek Misie!!!!

DWÓCH MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz