Niall: Jest właśnie czwarta nad ranem, a ja wspominam nasze wspólnie spędzone chwile z tą dwójką fałszywców.
Niall: Naprawdę nie wiem, kiedy to się stało. Kiedy zaufałem Aidenowi i Grace bardziej niż tobie.
Niall: Byli nowi, zagubieni w mieście. Udawali wspaniałą parę, hah.
Niall: Ostatnio dowiedziałem się, że tak naprawdę są rodzeństwem :)))
Niall: Podeszli do nas podczas naszej trzeciej randki, a od słowa do słowa dosiedli się i zaczęliśmy rozmawiać.
Niall: Całą czwórką wymieniliśmy się numerami, w duchu ciesząc się, że mamy okazję na zdobycie nowych znajomych.
Niall: Po kilku miesiącach znajomości zaczęli mieszać się w nasz związek. Coraz częściej się przez nich kłóciliśmy. Oni mną manipulowali, opowiadali mi niestworzone historie, a ja głupi im wierzyłem. Byli tacy przekonywujący.
Niall: Ty jednak szybciej ich rozgryzłeś. Wtedy w ten magiczny dzień opowiedziałeś mi o ich złych intencjach, a ja cię wyśmiałem, mówiąc, że coś ci się popierdoliło. Pamiętam każde moje słowo wypowiedziane w twoim kierunku. Wiesz, że nie to miałem na myśli.
Niall: Gdy im to powiedziałem, oni udali niezwykle smutnych.
Niall: Wyjaśnili mi, że twoje złe nastawienie w ich kierunku jest spowodowane tym, że kilka tygodni wcześniej oni przyłapali cię w klubie z jakąś dziewczyną.
Niall: Znowu im uwierzyłem. Pokłóciliśmy się, zwyzywałem cię i wyrzuciłem za drzwi.
Niall: Szkoda, że dopiero po takim czasie dotarło do mnie, że miałeś racje.
Niall: Jest czwarta, a ja płaczę rozpierdolony psychicznie na balkonie. Brakuje mi ciebie.
Niall: Przepraszam, jestem taki beznadziejny.
• • •
nie umiem trzymać się własnego grafiku 😆