Niall: Siedzę przy kieliszku wódki, paląc papierosa na balkonie.
Niall: Tak, masz rację - nie palę, nie piję, nie siedzę na balkonie.
Niall: Ale to skrajny przypadek, bo już nie mogę wytrzymać bez ciebie. Mam dość, męczę się. Próbowałem już wszystkiego.
Niall: Dzisiaj byłem nawet w twoim domu, ale otworzyła mi jakaś kobieta, oznajmiając, że już tam nie mieszkasz. Od jakiś kilku dni.
Niall: W takim razie, gdzie mieszkasz, Zee? W domu ze swoją nową połówką?
Niall: Jeżeli między wami faktycznie jest... poważnie
Niall: To życzę wam szczęścia :) Może przynajmniej ona będzie odpowiednia dla ciebie. Nie oszuka cię, nie zrani, nie odrzuci na rzecz obcych ludzi.
Niall: Chcę dla ciebie jak najlepiej, kochanie. Wybacz mi.
Niall: Choć o tyle mogę cię prosić, skoro nie chcesz się ze mną kontaktować.
Niall: Kocham cię.