Niall: Wciąż milczysz. Zawsze byłeś taki wygadany, a teraz?
Niall: Coraz bardziej mnie zaskakujesz, Zee. Czasem mam wrażenie, że nigdy tak do końca cię nie znałem.
Niall: Od czasu twojego odejścia mam straszny mętlik w głowie. Jestem taki nieogarnięty, nie umiem zebrać myśli w jedną, logiczną całość.
Niall: Praktycznie całe noce spędzam na oglądaniu naszych wspólnych zdjęć i pluciu sobie w twarz za to jak cię potraktowałem na rzecz dwójki, tak naprawdę obcych mi osób. Naprawdę nie chciałem, aby tak wyszło...
Niall: Żyję wciąż z nadzieją, że nasz związek da się uratować, więc... proszę, nie gaś jej we mnie. Kocham cię, odpisz.
