Rozdział 14

10.4K 210 48
                                    

Tydzień później

Dzisiejszego dnia doskwierał mi straszliwy, nie do zniesienia ból głowy. Nie mam pojęcia co może być tego przyczyną ale wiem na pewno, że taki ból nie wróży nic dobrego.

Postanowiłam więc zejść na dół po jakieś leki przeciwbólowe, bo zaraz tu wykituję. Przeszukałam większość szafek znajdujących się w kuchni, lecz nie znalazłam nic co mogłoby ukoić moje cierpienie. Podejrzewam, że Sebastian podobnie jak Kris, wszystko przede mną schował, żebym nie zrobiła nic głupiego. No nic będę musiała to jakoś wytrzymać do czasu, aż Seba wróci z pracy.

Obudziłam się w salonie rozłożona na kanapie, okryta kocem i z workiem lodu przy czole. Byłam w szoku. Leżąc rozejrzałam się wokół i zobaczyłam Sebastiana siedzącego obok mnie, oglądał TV i zajadał spaghetti.

- C-co się stało? -zapytałam niepewnie.
-Też chciałbym to wiedzieć. -mówił nie odrywając wzroku od telewizora.
-No ale.. -przerwał mi.
-Wróciłem z pracy jakąś godzinę temu i zastałem cię leżącą na podłodze w kuchni, a na czole miałaś ogromnego guza.
-No ale to co? Zemdlałam?
-Na to wyglada.
-I ty to mówisz z takim spokojem?! A jak coś mi się stało? Jak mam jakąś poważną chorobę?!
-Kobieto uspokój się, jeszcze nie raz przytrafi ci się coś takiego. Ludzie mdleją i żyją.
-To co mówisz jest kompletnie nieodpowiedzialne! -byłam wkurzona.
-Cały dzień okropnie bolała mnie głowa, poszłam do kuchni by wziąć jakieś leki ale nic nie znalazłam, później już nic nie pamiętam, bo obudziłam się tutaj.
-Z pewnością jest to spowodowane twoim nadmiernym stresem albo mało jesz albo i też mało śpisz. Jesteś po prostu zestresowana i masz wykończony organizm.
-A dziwisz mi się?!
-Tak. -tym razem spojrzał na mnie.
-Idiota. -burknęłam.
-A czego ci brakuje? Masz wszystko co chcesz! Nie jedna by tak chciała.
-Jesteś psychopatą, nawet nie będę dyskutowała z tobą na ten temat.

Mężczyzna wstał i bez słowa udał się do kuchni. Po chwili wrócił z dwoma tabletkami w ręku i szklanką wody.
-Masz. -powiedział i wyciągnął obie dłonie w moją stronę.
-Co to jest?
-Tabletki.
-Ohh przecież widzę! Ale jakie? Naucz się czytać między wierszami.
-Takie. -wyjął dwa opakowania tabletek z kieszeni bluzy i rzucił we mnie.
-Przeciwzapalne rozumiem ale antykoncepcyjne?! -byłam zdezorientowana.
-Chyba nie chcesz zostać matką w tak młodym wieku, nieprawdaż?
-Skąd masz pewność, że mogę żarzyć te tabletki razem i wytłumacz mi na co mi antykoncepcyjne.
-Przecież powiedziałem.
-Może coś więcej?!
-Kobieto po coś cię tu mam nie? I tak już miałaś wystarczająco dużo luzu. Do niczego cię nie zmuszałem, no prawie. Seks z gumami to nie to samo, wierz mi. -roześmiał się.
-Mi wcale nie jest tak do śmiechu.
-Bierz to! -rozkazał.

Niechętnie chwyciłam szklankę z napojem i tabletki. Popatrzyłam na niego jeszcze raz pytająco, na co on odpowiedział srogim wyrazem twarzy. Nie byłam pewna czy robię dobrze, jednak i tak była to sytuacja bez wyjścia. Przymknęłam oczy, włożyłam tabletki do ust i popiłam wodą.

-Grzeczna dziewczynka. -nachylił się i chwycił mój podbródek unosząc go ku górze, jednocześnie całując w usta.
-Mogę już iść?
-W lodówce masz kolację wystarczy, że sobie podgrzejesz.
-Nie jestem głodna.
-Nie po to stałem godzinę w kuchni trudząc się cokolwiek ugotować, żebyś ty mi teraz mówiła, że nie jesteś głodna.
-Nie chcę.
-Później się dziwisz, że mdlejesz jak niewłaściwe o siebie dbasz. Masz iść zjeść i koniec kropka.

Wstałam bez słowa i poszłam do kuchni, wyjęłam z lodówki patelnię, w której był przygotowany makaron po chińsku. Nie musiałam się odwracać, a czułam na plecach ten szczerzący się uśmiech Sebastiana, że znów dopiął swego. Kątem oka widziałam jak obserwował każdy mój ruch, śledził mnie od góry do dołu. Z górnej szafki wyjęłam kubek i tabletki musujące, które Sebastian kazał spożywać mi każdego wieczora. Nie zdziwiło mnie to, ponieważ w swoim rodzinnym domu mama również podawała mi identyczne na wzmocnienie odporności, zwłaszcza jesienną porą. Przesunęłam kubek po blacie i nalałam do niego wody już miałam wrzucać tabletkę, gdy mężczyzna mi przeszkodził.

Sex Niewolnica Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz