04

68 3 0
                                    

Gdy poszłam otworzyć drzwi ja jak to ja, ze zdenerwowania potknęłam się o dywanik.

-Kurwaaa!- krzyknęłam ale szybko się podniosłam i otworzyłam drzwi. Okazało się, że to tak jak się spodziewałam to nie był Kacper tylko Ernest.

- Co jest?-otrzepałam lekko ciuchy i poszłam do salonu.

- Babcia chce ci coś powiedzieć a wiesz usunęła twój numer, ja chciałem jej go podać a ona powiedziała że pewnie pomyli mi się jakaś cyfra i wyjdzie gównoo.. Więc tak oto jestem!- ukłoniłł się teatralnie i nieopanowanie zaśmiał.

- Ok..- powiedziałam do niego- zadzwonię do niej a ty możesz juz sobie iść.. Mam parę spraw do załatwienia z Karooliną..- powiedziałam patrząc z mordemm w oczach na moją przyjaciółeczkę.

- Ejjj no moja suczooo to nie ja to zrobiłam do chujaaa. Co z tego że są moimi idolami ale to nie moja sprawka z tym biletem i konkursem i kolacją w ogóle sama chciałabym wygrać a jak ty wygrałaaś to.... Może weźmiesz mnie ze sobą??- zrobiła oczy Shreka

- No a kogo miałabyś wziąć?? - pytam..

Jest taki krótkie ale jest nie mam czasu teraz pisać bo mam cały czas sprawdziany albo kartkówki ale postaram sie dodawać w weekendy..

Pokochać... ||M&M GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz