Poznałam dokładniej i pokochałam od razu ❤
Historia przyjaciółek o odmiennym zdaniu co do Marcusa i Martinusa Gunnarsen'ów. Ale wszystko sie może zmienić.
Zapraszam do Czytaniaaa😁👑
Po powrocie z galerii byłyśmy tak padnięte że postanowiłyśmy wrócić wszystkie do ich domu. Nawet do McDonald's nie poszłyśmy a dla nas to wyczyn. Gdy siedziałyśmy tym razem u Emili w pokoju zaczęły się nasz chwalenia i przymierzanie. Bliźniaczki o dziwo wybrały prawie identyczne sukienki które różniły się tylko kolorem. Według mnie nie są one zbyt przesadzone i w ogóle. Są ładne ale to jednak nie mój gust.. Właśnie tak one wyglądają. (Karolina ta w pudrowo-różowej a Emila w niebiesko-miętowej)
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ja natomiast zakupiłam dwie sukienki... Przezorny zawsze ubezpieczony co nie? Jedna z nich jest szara, taka "trochę odważniejsza" względem Emi. Druga natomiast jest faworytką Karoliny. Jest w kolorze kremowo-białym z zakrytą górą, do długości polowy ud. Zresztą po co opowiadać jeśli pokaże wam zdjęcia?.
[1]
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
[2]
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Po dokłatym opatrzeniu, przez każdego, naszych "zdobyczy" w pełni zadowolenia miałyśmy zamiar iść obejrzeć jakiś film. Gdy wtedy rozbrzmiał się mój telefon..
- Odbierz!- krzyknęły dziewczyny, kiedy zorientowały się że wcale nie mam takiego zamiaru..
- Ughh. Dobra.- powiedziałam
(Rozmowa. K-Kacper, J-Ja)
J- Haloo! K- Hej! J- No cześć, co tam? K- Pomyslałem, że może pójdziemy razem na zakupyy!!- zapiszczał do słuchawki J- Przykro mi jednorożcu, byłam juz w galerii z Karo i Emi. K- Uhh. Okej. A gdzie teraz jesteś?- pyta J- U dziewczyn. Mamy zamiar obejrzeć jakiś film. A co? K- A jaki? J- Mama nie uczyła, że nie odpowiada się pytaniem na pytanie?! Jeśli masz zamiar przyjść to weź pojedź do sklepu po lody i ciastka no i jakiś sok. A my zamówimy pizze.- zaśmiałam sie K- Miło sie z panią robi interesy! To do zobaczenia Pap!
I po chwili słyszałam dźwięk zakończenia rozmowy.
- Dziewczyny Kacper przyjedzie z zapasami za mniej więcej godzinę. - oznajmiłam blondynkom.- ja za chwile do was dołączę.- dokończyłam.
- Okej- odkrzyknęły.
Gdy wchodziłam do łazienki zawibrował mój telefon. Wzięłam go w dłoń i zobaczyłam coś co mnie nie mało, zszokowało. Informacja z gratulacjami o wygnaniu podwójnego biletu VIP na koncert Marcusa i Martinusa oraz później na kolację z nimi. Piszą też że mogę wziąć jedną osobę ze sobą. Okejjj? Ale przecież nie nie brałam udziału w żadnym konkursie!! Kurwa! Niby jest RODO a i tak nasze numery pływają po świecie.
-KAROLINAAAAAA! Chodź tu do mnie ty skurwielu! RAZ!- krzyknęłam dość zdenerwowana.- Albo nie!! EMILA TRZYMAJ JĄ!- dodałam.
Gdy załatwiłam swoje potrzeby zeszłam szybkim i zdenerwowanym krokiem na dół do salonu.
-TY! -wskazałam na Karo.- CZEMU ZGŁOSIŁAŚ MNIE DO TEGO JEBANEGO MARKUSOWEGO KONKURSU!?- nie odpowiada lecz wygląda na dość zszokowaną.-CO TERAZ BĘDZIESZ UDAĆ ŻE NIE WIESZ O CO CHODZI?! UGHH.
- Ale ja serio nie wiem o co ci chodzi!- teraz ona podniosła głos - ja cię do żadnego konkursu nie zgłaszałam! A teraz sie uspokuj i zamknij ten zmarszczony ryj! - zaśmiałam sie na jej określenie.
- Jak nie ty to niby kto?- zapytałam zbaczając z głośnego tonu.
- Nie wiem. Napewno nie ja!.
- Ok!
- A co, wygrałaś? -
- Tak wygrałam, podwójny bilet VIP i kolację z nimi i mam wziąźć jedną osobę jeśli będę chciała na tą kolację. FUCK!-
- To zajbiście!! A ty tu nażekasz?!?!?! Laska o co ci chodzi, taka okazja może sie nie powtórzyć?!
- Może chodzi mi o to że ich nie lubie i nawet nie rozróżniam?- powiedziałam a mój głos ociekał ironią. W tej chwili zabrzmiał dzwonek do drzwi... Ale przecież Kacper miał być za godzinę a nie ledwo 15 minut..
Hej znowu wczoraj dodałam rozdział i naszła mnie wena więc dzisiaj tez jest