05

65 2 0
                                    

-Mnie!!- krzyczyy Kacper który sie nie patyczmuje i od razu wbijaćdo domu Emilii i Karoliny.

- Ciebie?!?! Nigdy bo jeszcze zakochasz sie w którymś z nich i będzie źle z tobą bo oni nie są gejamii jednorożcu.- odparłam.

- A tak w ogóle to ci chodzi? Gdzie masz mnie zabrać?- zaśmiałam sie wraz z Karo i Em.

- Na koncert Mareczków skarbieee!!- krzyknęła z entuzjazmem Karolina.

Ona gdy słyszy cokolwiek o nich to obrazu sie tak jara że nie wiem co. Ja wtedy na jej widok mam taką zajawkę na mój specyficzny śmiech że nie mogę sie powstrzymać po prostu.. Śmieje sie tak dopóki albo nie uspokoi mnie Kacper lub gdy nie uderzył mnie Emi, hahahah.

Wiem, dziwne to jest ale niestety albo stety mam już tak z dziewczynami i nic nas nigdy nie powstrzyma od odpierdalania jakiś akcji.. Np: na lekcjach albo w kinie.

Ogólnie to nawet nie pamiętam kiedy my byłyśmy tak mega spokojne w swoim towarzystwie. Z mojego wewnętrznego monologu wyrwało mnie pare "nieznośnych i upierdliwych" czasem głosów.

- Ola!! Prawda że weźmiesz mnie?!- krzyknęła już chyba rozzłoszczona Karolina. Ale sądząc o tonie głosów już dawno przeszła tamten etap nerwowy.

- Mnie weźmiesz jej, tylko mnie prawda skarbieee?!- tym razem "głos dał" mój przyjaciel Gejjj.

- STOP!- wydarłam się- Wezmę i ciebie Karo i ciebie Kacper. Tylko kupcie sobie bilet na koncert. Ale kolacja to tylko dla mnie.. Może w końcu ich poznam jakoś w miarę bardziej?- w zamyślenie odeszłam. Słyszałam za sobą jakiś krzyk..

I chwilę potem zetknęłam sie z... Z drzwiami. A konkretnie ich kantem. Choleraaaa!!! Ale będę miała limo! Kurwa Jebana Mać! Zaczęłam rozmasowywać bolące miejsce na kuźwa środku głowy, i szybko udałam się do kuchni dziewczyn oraz podeszłam do zamrażarki i wyjęłam z niej jakieś mrożone warzywa.

- Krzyczeliśmy żebyś uważała! A teraz co siniak na tydzień gwarantowany!- powiedział chyba zbyt zbulwersowany jak powinien na to wydarzenie,... Max? Max! Ale co on tu robi?

- Max?!?! Co ty tu robisz? - przytulilam go mocno.

- Przejeżdżałem akurat więc postanowiłem odwiedzić moje kochane bliźniaczki, zbyt agresywną ciebie i tego piedolniętego i szurnietego poważnie homosa|.

- Fajnie, w końcu udało ci się do nas przyjechać..
Nie widzieliśmy się 2 miesiące a to jest o wiele, wiele za długo!-

- Wiem też sie cieszę że tu jestem, teraz z wami Emilko.. Upssss. Przepraszam! Emi.- a no tak ona nienawidzi gdy mówi sie na nią Emilka, Emilia. A ma bardzo mocną rękę więc nikt nie chce z nią zadzierać.

Krótki ale dłuższy niż ostatnio!
Nie mam kurde czasu żeby pisać ale staram sie od czasu do czasu coś wrzucić. Macie dziś 400 słów następne postaram się dać około 600/700 Oki?
Mam nadzieje że się podoba. Jak myślicie kim jest Max? Zapraszam do przeczytania poprzednich części bo w niektórych są zawarte ważne info do dalszego ciągu wydarzeń. Więc...

~~Do zobaczenia!!
|~| Wasza Olaa💗


Pokochać... ||M&M GunnarsenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz