Od zawsze stoję w korytarzu pełnym drzwi,
Są kolorowe, albo czarne.
Jedne zwróciły na siebie moją uwagę,
Ładne, czerwone.
Puk puk,
Nikt nie otworzył.
Ale odezwał się po drugiej stronie,
Musiałam przez to mówić głośniej.
Puk puk,
Nikt nie otworzył.
Słyszę twój śmiech,
Ja też się śmieje.
Puk puk,
Uchyliła się szparka.
Próbuje popchnąć drzwi,
Ale mocno trzymałeś z drugiej strony.
Puk puk,
Nikt nie otwiera.
Ciągle coś mówisz,
Mam to gdzieś.
Puk puk,
Puk puk...
CZYTASZ
Wiersze spod czarnego pióra
PoetryWszystkie myśli Te złe i dobre, Wszystkie emocje Te złe i dobre, Przelewam na papier. I tak oto powstają... Wiersze spod czarnego pióra.