#15

5 1 0
                                    

Od zawsze stoję w korytarzu pełnym drzwi,
Są kolorowe, albo czarne.
Jedne zwróciły na siebie moją uwagę,
Ładne, czerwone.
Puk puk,
Nikt nie otworzył.
Ale odezwał się po drugiej stronie,
Musiałam przez to mówić głośniej.
Puk puk,
Nikt nie otworzył.
Słyszę twój śmiech,
Ja też się śmieje.
Puk puk,
Uchyliła się szparka.
Próbuje popchnąć drzwi,
Ale mocno trzymałeś z drugiej strony.
Puk puk,
Nikt nie otwiera.
Ciągle coś mówisz,
Mam to gdzieś.
Puk puk,
Puk puk...  

Wiersze spod czarnego pióraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz