Przygarnąłeś skrzywdzoną dziewczynkę pod swoje skrzydła.
Ona myślała, że są anioła.
Uderzyłeś w prawie wygojone szwy,
Pękły na nowo ukazując głębokie rany.
Teraz zauważyła błonę,
Błonę skrzydeł nietoperza.
Uciekła,
Nie chciała wrócić.
Teraz szuka innych skrzydeł anielskich,
Może znajdzie, nie wiem...
CZYTASZ
Wiersze spod czarnego pióra
PoetryWszystkie myśli Te złe i dobre, Wszystkie emocje Te złe i dobre, Przelewam na papier. I tak oto powstają... Wiersze spod czarnego pióra.