Jednocześnie do pokoju wbiegł Barnes ze szczoteczką do zębów w dłoni.
- Kto co zrobił ze śliwkami?!- krzyknął już od od progu.
- Thor! I mój tata!- Tym razem to dziewczyna podniosła głos.
Mężczyzna groźnie spojrzał na boga.- Dlaczemu?- zapytał zdenerwowany.
- Ale ja nawet nie wiem o co chodzi- wyrzócił ręce w górę.
- Patrz, bo uwierzę. Jasne czemu nie.
- Wiecie, że to podchodzi pod paranoję?- zapytał Steve.
- Że niby co? Moja miłość do śliwek? Człowieku, skąd Ty przybyłeś?! Czemu ja się z Tobą zadaje?! - brunet skierował swe słowa do przedmówcy.
-Dzięki. Cieszę się, że tak myślisz.Ni już wiedziała dokąd rozmowa zmierza. Kłótnia tych dwóch przyjaciół nie wróżyła niczego dobrego. Nawet jak to była kłótnia o śliwki. Ważniejsza nie była wtedy jej ten kawałek metalu, więc zmieniła odrobinę temat, jednocześnie trzymając się tego samego.
- Bucky, nie będę mogła robić ciast.
- Co? Czemu?
- Bo moja blaszka została najprawdopodobniej rozwalona.
- Jezusicku! Co tu się wyrabia?!
- Czekaj. Tą ode mnie?- nagle ze ściany wyłonił się Vision.
- Tak. Tą od ciebie- potwierdziła.
- Zabić.
Robot zawsze wiązał się sentymentalnie do prezentów, które podarowywał. Ni była pewna, że był w stanie strzeliś tym swoim kamieniem do każdego, kto choćby przyczynił się do jego uszkodzenia. Vision może i był robotem, ale to nic nie zmieniało. Potrafił czuć.- Vis jest zły. Naprawdę coś jest nie tak- przeraził się Thor.
- A żebyś wiedział, że coś jest nie tak- powiedziała dziewczyna.
Nagle do pomieszczenia jak burza wpadła Natasha Romanoff. W dłoni miała dwa pistolety gotowe do wystrzału. Mierzyła w każdego po kolei.- Dobra, gadać! Kogo zastrzelić?!-
Zacisnęła mocniej obie dłonie na kolbach pistoletów.-Lokiego! Zamienił się w Thora i chciał nas zabić!- wykrzykną Bucky.
Vision spojrzał czujnie na gromowładnego.- Nie sądzę, aby...- Ni przerwała mu dyskretnie nadeptując z całej siły na jego stopę. O ile da się to zrobić dyskretnie.
- Znaczy...- pomyślał chwilę- przeskanowałem go i wiem, że to Loki w stu procentach.
- No właśnie- uśmiechnęła się z satysfakcją.
- Zamnikjcie się wszyscy!- denerwowała się Wdowa. - To do Lokiego, czy Thora?!
- Ale Jak to Lokiego, czy Thora? Przecież tu jest tylko...- odwróciła się i nie dokończyła myśli, gdyż ujrzała boga kłamstw.
Szybko odskoczyła ze strachu.- O matko przenajświętsza...! Co ty tu robisz?
- Czy ja tobie wyglądam na kobietę?
- Wiesz te włosy są mylące- wskazała na jego głowę.- Zetnij sobie jak Thor.- Dziękuję, nie skorzystam- stwierdził, po czym odwrócił się w kierunku wyjścia. Po co wogóle przychodził, skoro już miał zamiar iść?
- Czekaj! Chciałam wiedzieć co tu robisz. Mam prawo wiedzieć.
Czarnowłosy tylko westchnął. Obrócił się ku niej przeżywając ją wzrokiem.
- Tak jakby mieszkam, wiesz?
- A, no tak. Zapomniałam- stwierdziła z sarkazmem.
- Zawsze zapominasz. Każdego dnia, tygodnia, miesiąca, roku... - odpowiedział nie odczytując znacznie jej stwierdzenia.
- Spadaj na te twoje drzewo świata jeleń- burknęła.
- Co, nie lubisz mnie? - powiedział to z taką miną, że śmiało mogła go porównać do małego kotka. Po chwili namysłu jednak zmieniła zdanie, i że to dla niego za miłe. Co prawda lubiła osobnika, ale potrafił czasami nieźle wkurzyć.W związku z tym określiła to w myślach kotkiem, robiącym kupkę.
Tak lepiej.- Oj Lokiś... . A grzeczny chociaż byłeś?
- Nie. Czemu miałbym?
- Taa. Mam takie jakieś Deja vu.
- A co Ty o mnie wiesz?
- Nie wiem. Porównuję cię do srającego kota. To źle?
- Proszę cię dziecko, wyrażaj się- jęknął Steve.
- Nie dramatyzuj. Dziewczyna jest dorosła i wie co chce powiedzieć- wtrącił się jeleniowaty.
- Ciebie ostatniego pytałbym o zdanie "kotek".
- Od kiedy to ja jestem dla Ciebie kotek?- czujnie zadał pytanie.
- Eee. Czy ja o czymś nie wiem?- chowała już broń Natasha.
![](https://img.wattpad.com/cover/161622665-288-k839952.jpg)
CZYTASZ
Ni | W poszukiwaniu prawdy
Fanfiction" -Powiedz jej choćby słówko, a przerobię cię na pasztet- pogroził nieletniej Tony. -A ja wyślę na ciebie Deadpool'a- stwierdziła bez wahania." W tej przewspaniałej opowieści można znaleźć takie postacie, jak Iron Man, Spider-Man, reszta Avengers, c...