Dziś pogrzeb.
Znowu wybuchnę -pomyslala
Nie myliła się.
Już wychodzac z domu ,
Jej łzy probowaly się wydostać na wolność.
Zaciskala mocno oczy.
Zęby.
Nie chciała płakać.
Nie teraz.
Idąc na pogrzeb ukochanego, każdy przechodzień gapił się na nią, jakby zobaczyl ducha.
Zastanawiala się dlaczego Bóg właśnie w taki sposób postanowil ja...ukarać?