Jaeden
—Chłopak pewnego dnia zaprosił Cię do siebie na wieczór
—Zanim zdążyłaś o cokolwiek zapytać, wypalił "tak, to randka"
—O wyznaczonej godzinie przyszłaś na miejsce, otworzył Ci uśmiechnięty, lecz widocznie zdenerwowany chłopak
—"H-Hej [T. I.]"—powiedział, otwierając szerzej drzwi i zapraszając Cię gestem ręki do środka
—Poszliście na górę, a tam czekał na Ciebie fort z poduszek i koców—Usiedliście tam razem i zaczęliście oglądać rozmaite seriale na laptopie, jedząc popcorn i pijąc kakao zrobione przez Jae
—W pewnym momencie objął Cię nieśmiało ramieniem, a ty z uśmiechem położyłaś głowę na jego ramieniu
—Ty za to po jakimś czasie splotłaś wasze palce i gładziłaś kciukiem jego dłoń, przez co uśmiechał się przez cały czas
—Po jakiejś godzinie przyszła do was pizza i spotkała Cię miła niespodzianka (o tym w następnym rozdziale)
—Oddałabyś wiele, by ten wieczór trwał wiecznie, byś już zawsze mogła czuć jego zniewalające perfumy
—Około drugiej w nocy zasnęłaś wtulona w chłopaka. Szczęśliwa, jak nigdy
Wyatt
—Jak co piątek, Oleff siedział u Ciebie i wspólnie graliście w gry
—W pewnym momencie zaproponował Ci wyjście do kina w sobotni wieczór
—"To randka?"—Spytałaś, unosząc brwi.
—"N-Nie wiem, jeśli chcesz"—odpowiedział, drapiąc się po karku.
—W odpowiedzi tylko się uśmiechnęłaś i pokiwałaś głową.
—Kolejnego dnia, chłopak po Ciebie przyszedł i udaliście się w stronę kina
—W połowie drogi złapał Cię za dłoń, nie wiadomo tak naprawdę, dlaczego
—Lecz do końca waszej randki jej nie puścił, bo wybraliście horror
—Przez cały seans twoja głowa spoczywała na jego ramieniu
—Po tym, jak wyszliście z kina odprowadził Cię pod same drzwi
—Na pożegnanie pocałował delikatnie w kącik ust, po czym pobiegł w stronę domu tyłem machając do Ciebie i potykając się po drodze o własne nogi.
Finn
—Spotkałaś go w "waszym" supermarkecie
—"Hej, Krasnalu"—zaczął—"sięgnę Ci płatki, a w zamian pójdziesz ze mną do wesołego miasteczka. Co ty na to?"
—Zgodziłaś się i po tym, jak zrobiliście drobne zakupy udaliście się w stronę miejsca waszej randki (wtedy jeszcze o tym nie wiedziałaś)
—Chłopak gdy tylko przekroczyliście bramę lunaparku pobiegł w stronę stoiska z nagrodami i po kilku nieudolnych próbach strącenia kubeczków, wygrał Ci dużego, pluszowego misia
—"Wow, Wolfhard, jesteś bardziej debilny, niż myślałam"—powiedziałaś, gdy podał Ci pluszaka—"teraz będę go wszędzie tachać, a dopiero tu przyszliśmy"
—"Zabieram Cię na randkę i jeszcze Ci źle, krasnalu"—parsknął śmiechem chłopak, po czym otworzył oczy szerzej—"z-znaczy..."—Podrapał się po karku
—Zaśmiałaś się nerwowo w odpowiedzi "to... Teraz może jakaś wata cukrowa, czy coś?"
—"J-Jasne, nawet Ci postawię"—odpowiedział i po kilku minutach oboje rozkoszowaliście się słodkim przysmakiem w największym rozmiarze
—Następnie poszliście na hot dogi
—Po zjedzeniu stwierdziliście, że tylko na diabelskim młynie się nie porzygacie, więc tam się udaliście
—Tam stało się coś mega niespodziewanego, ale o tym również w kolejnym rozdziale.
Jack
—Pewnego sobotniego popołudnia oglądałaś spokojnie swój ulubiony serial, lecz nagle dostałaś sms'a
—"Hej, [T. I.]! Musisz przyjść teraz do tej nowej kawiarni! Kupiłem dwa kawałki ciasta, twojego ulubionego, więc będzie chamsko, jak sam to zjem"
—"Grazer Blazer, oglądam swój ulubiony serial, więc lepiej, żebyś mówił prawdę. Daj mi 10 minut"
—Wyszłaś z domu i skierowałaś się w stronę kawiarni, gdy nagle dostałaś kolejnego sms'a
—"Właśnie zgodziłaś się przyjść na r a n d k ę"
—Zmroziło Cię na chwilę, jednak zdecydowałaś się jeszcze przyspieszyć w kroku
—Weszłaś do kawiarni i gdy wypatrzyłaś Jack'a na tyłach pomieszczenia, pokierowałaś się w tamtym kierunku. Usiadłaś, wzięłaś jeden talerz i zaczęłaś jeść ciasto
—"O hej, Ciebie też miło widzieć"—zaśmiał się chłopak
—"Bardzo miło"—odpowiedziałaś mu z pełną buzią
—Spędziliście razem koło godziny, śmiejąc się bez przerwy
—Pewnie trwałoby to dłużej, ale chłopak rozbił szklankę z kawą, którą później dla siebie zamówił
—Pochodziliście jakieś półtorej godziny po mieście, trzymając się za ręce po czym oczywiście odprowadził Cię do domu.
Chosen
—Był piątkowy wieczór, rozmawiałaś właśnie przez telefon ze swoją przyjaciółką, nagle usłyszałaś dzwonek do drzwi
—"Poczekaj, [I. T. P.], ktoś przyszedł, otworzę"—oznajmiłaś dziewczynie, rzuciłaś telefon na łóżko i zeszłaś na dół
—Otworzyłaś drzwi, a w nich stał Chosen z bukietem czerwonych róż
—"Dobry wieczór, [T. I.]"—powiedział, ujmując twoją dłoń i całując ją—''wyglądasz dziś przepięknie, zresztą jak zawsze. Dlatego mam dla Ciebie kwiaty"—podał Ci bukiet—"i mam nadzieję, że zgodzisz się iść ze mną na kolację"
—"Chosen... A-Ale..."—spojrzałaś na swój strój, którym był lekko sprany dres—"Daj mi trochę czasu"—powiedziałaś, włożyłaś róże do wazonu i pobiegłaś do pokoju się przebrać
—Gdy weszłaś do pokoju, powiedziałaś wszystko przyjaciółce na jednym wdechu, po czym się rozłączyłaś i zaczęłaś się szykować
—Po upływie dwudziestu minut zeszłaś, chłopak z uśmiechem ujął twoją dłoń i poszliście do restauracji
—Podczas kolacji trzymał swoją dłoń na twojej przez cały czas
—Mogłabyś siedzieć z nim tak bez końca, ale zbliżała się późna godzina i musieliście się ulotnić
—Chosen jest oczywiście prawdziwym gentlemanem, więc mimo twoich protestów zapłacił za Ciebie
—Odprowadził Cię pod sam dom i wtedy... No cóż, dowiecie się w kolejnym rozdziale.
CZYTASZ
✓ | preferencje ⁱᵗ ᶜᵃˢᵗ
Fiksi Penggemar- Jaeden Martell! - Wyatt Oleff! - Finn Wolfhard! - Jack Grazer! - Chosen Jacobs!