Jaeden
— Pewnego dnia tańczyliście razem do muzyki w domu
— Śmiałaś się w najlepsze, machając przy tym głową w rytm muzyki i skacząc po łóżku
— Chłopak zresztą nie był lepszy, co jakiś czas ściągając Cię z łóżka i obracając wokół własnej osi
— Kiedy skończyła się muzyka, postawił Cię na ziemi i spojrzał Ci w oczy
— "[T. I.]?" — Zaczął
— "Tak?" — Spytałaś, również patrząc w jego zielone tęczówki
— Jaeden po chwili klęknął na jedno kolano i wyciągnął z kieszeni jeansów małe, czarne pudełko
— "Zostaniesz moją żoną?" — Zapytał odrobinę nieśmiało, jakby walcząc ze łzami w oczach
— Ty już totalnie zapłakana skinęłaś tylko głową i pozwoliłaś mu wsunąć pierścionek na swój palec
Wyatt
— Chłopak o dziwo sam wyciągnął Cię na zakupy
— Tłumaczył to tym, że musicie kupić sobie ubrania na wesele twojej najlepszej przyjaciółki
— Wtedy siedziałaś już godzinę w obuwniczym, przymierzając chyba z dwudziestą parę butów
— "Fajne buty, hajtnijmy się" — powiedział nagle
— Zmarszczyłaś brwi i zmierzyłaś chłopaka wzrokiem, nie wiedząc o co mu chodzi
— "Łap" — Jak gdyby nigdy nic, rzucił Ci małe pudełeczko
— Kiedy je otworzyłaś, w twoich oczach zebrały się łzy szczęścia
— "To jak?" — Blondyn podszedł i objął Cię ramieniem — "Zgadzasz się?"
— "Tak" — odpowiedziałaś mu, a cały personel i ludzie wokół zaczęli klaskać
Finn
— Wraz ze brunetem siedzieliście w salonie i oglądaliście jakiś nudny film, opychając się lodami
— W pewnym momencie główny bohater oświadczył się swojej dziewczyny, na co uśmiechnęłaś się mimowolnie
— "Hej, [T. I.]?" — powiedział Finn, patrząc na Ciebie
— "Hm?"
— "Weźmiemy sobie ślub?" — Zapytał z uśmiechem na ustach
— "Poważnie?" — Spytałaś marszcząc brwi
— "No. . . " — podrapał się po karku — "nie mam pierścionka, czy coś. . . Ale go załatwię"
— "Finnie. . . " — uśmiechnęłaś się — "nie musisz, i bez tego możemy wziąć sobie ślub"
— Chłopak w odpowiedzi tylko wyszczerzył się i oparł dłoń na twoim policzku, po chwili zostawiając delikatny pocałunek na twoich ustach
Jack
— "Przeżuwaj p o w o l i" — powiedział Jack już chyba z piąty raz, gdy jadłaś ostatni kawałek pizzy
— "Jack, powiesz mi, dlaczego tak Ci na tym zależy?" — Spytałaś.
— Zanim jednak ten zdążył cokolwiek odpowiedzieć, poczułaś coś twardego w swoim jedzeniu
— Zmarszczyłaś brwi i mimo tego, że lokal był pełen ludzi wzięłaś serwetkę w celu wyplucia tego czegoś
— Gdy już to zrobiłaś, ukazał Ci się przepiękny, złoty pierścionek
— "To. . . Wyjdziesz za mnie?" — Spytał niewinnie ciemnowłosy, jakby właśnie wcale nie naraził Cię na utratę życia
— "Jesteś debilem" — Stwierdziłaś dosadnie. — "Właśnie dlatego to zrobię"
Chosen
— Chłopak pewnego ranka przyniósł Ci śniadanie do łóżka
— Gdy jadłaś swoje gofry, ten dotrzymywał Ci towarzystwa grając na gitarze piosenkę, którą napisał specjalnie dla Ciebie
— Przepełniona szczęściem (i jedzeniem) patrzyłaś na swojego chłopaka, który po skończeniu odłożył swoją gitarę na bok i klęknął na jedno kolano
—"[T. I.]. . . Jesteś miłością mojego życia i uwierz, czekałem na ten dzień bardziej, niż ty" — powiedział, wyciągając z kieszeni spodni małe, czarne pudełko i otwierając je — "Dlatego chciałbym Cię spytać. . . Zostaniesz Panią Jacobs?"
— "J-Ja. . . Boże, tak!" — Wrzasnęłaś, jeszcze bardziej nie posiadając się ze szczęścia
— Chosen wsunął zwinnie pierścionek na twój serdeczny palec i cmoknął delikatnie twoją dłoń
— "Ten pierścionek należał do mojej babci" — powiedział, podnosząc się i siadając obok Ciebie — "Jesteś równie wyjątkowa, co on. Dlatego chciałem, żeby do Ciebie należał"
— Gdy zabrakło Ci słów, po prostu podniosłaś się delikatnie, by pocałować Chosena
CZYTASZ
✓ | preferencje ⁱᵗ ᶜᵃˢᵗ
Fanfic- Jaeden Martell! - Wyatt Oleff! - Finn Wolfhard! - Jack Grazer! - Chosen Jacobs!