33 | Jak wyglądała wasza kłótnia?

768 43 4
                                    

Jaeden — 

—"... A to jest właśnie moja przyjaciółka, [T. I.]"—tymi słowami chłopak złamał Ci serce

—Gdy tylko jego znajomi odeszli w swoją stronę spojrzałaś na niego z oczami wypełnionymi łzami

—"Przyjaciółka?"—Spytałaś łamliwym głosem

—"[T. I.], skarbie, ja po prostu- —podrapał się nerwowo po karku

—"Po prostu się mnie wstydzisz"—ucięłaś mu, puszczając jego dłoń

—Misiu, to nie tak, j-ja...—ciemnowłosemu słyszalnie załamał się głos

—Pokręciłaś głową, wycierając łzy spływające po twoich policzkach

—"Nie chcę z Tobą rozmawiać"—wydusiłaś, idąc w stronę własnego domu


Wyatt

—"Nie wyjdziesz już z nimi ani razu!"—Wrzasnął blondyn, zatrzaskując za sobą drzwi do swojego pokoju

—"Wyatt, robiliśmy projekt. To nie jest wyjście"—powiedziałaś dość spokojnie

—"Dobrze wiesz, co tacy jak oni chcieliby robić z Tobą zamiast projektu! Nie możesz już iść do żadnego z nich, nie rozmawiaj z nimi w szkole, nie-"

—"Nie dzwoń do mnie!"—Krzyknęłaś w końcu sfrustrowana 

—"C-Co?"—Spytał zaskoczony—"d-dlaczego?"

—"Dlaczego?"—Prychnęłaś, kładąc dłoń na klamce—"dlatego, że twoja zazdrość jest tak samo toksyczna, jak ty. Zrozum, że nie jesteś jedynym chłopakiem na świecie, Oleff"—dodałaś ozięble

—"[T-T. I.], do cholery!"—Chwycił Cię za nadgarstek

—"Pieprz się"—wyszarpałaś się i wyszłaś z pokoju chłopaka


Finn

—Chłopak po raz kolejny odwołał randkę na kilkanaście minut przed

—Jak zawsze powodem było jego wyjście z przyjaciółmi, albo pracowanie z zespołem

—Tym razem nie chciałaś dać za wygraną i gdy zadzwonił, powiedziałaś mu co myślisz

—"Finn, masz mnie za głupią? Myślisz, że nie zauważam jak mało czasu mi poświęcasz? Rozumiem, że masz zespół i innych znajomych, ale to, co robisz jest po prostu chamskie"—poczułaś, jak oczy zaczynają Cię szczypać.

—"To nie jest takie proste..."—próbował się wybronić chłopak

—"To jest prostsze, niż myślisz!"—Krzyknęłaś do słuchawki drżącym głosem—"po prostu chociaż z grzeczności, kiedy dziewczyna szykuje się na randkę dwie godziny, mógłbyś na nią iść"

—"Przepraszam, po prostu jestem ostatnio zapracowany i-"

—"Nie jestem ślepa! Widzę, jak to jesteś zajęty, a któryś z twoich przyjaciół wstawia twoje zdjęcie na Instagrama, albo na story!"—Wtedy już nawet nie powstrzymywałaś łez—"jesteś po prostu dupkiem, cześć"—rozłączyłaś się


Jack

—"Do wieczora, śliczna"—powiedział Jack, puszczając oczko napotkanej przez was fance po tym, jak ta powiedziała, że musi już iść

—"Mała, coś nie tak?"—Spytał ciemnowłosy, gdy przekroczyliście próg jego domu

—"Mało powiedziane!"—Prychnęłaś ironicznie

—"O co Ci chodzi?"—Zmarszczył brwi

—"O to, że podrywasz ledwo znane Ci laski na moich oczach!"

—"Aww, jesteśmy zazdrośni?"—Chłopak prawdopodobnie nie zrozumiał powagi sytuacji

—"Jesteśmy cholernie smutni, za to co odpieprza nasz chłopak"—powiedziałaś zażenowana—"świnia z Ciebie, Jack"

—Zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, wyszłaś 


Chosen

—"Śliczna, daj spokój"—westchnął chłopak—"po prostu się martwiłem"

—"Bo umówiłam się z moim przyjacielem do kawiarni?"—Zmarszczyłaś nos

—"Nic mi o tym nie powiedziałaś, a słyszałem, jak gadaliście o tym przez telefon. Chciałem wiedzieć, gdzie jesteś"—utrzymywał spokojny ton

—"Więc przejrzałeś moje prywatne wiadomości, tak?"—Pokręciłaś głową

—"To dla twojego bezpieczeństwa!"

—"Dla mojego bezpieczeństwa? To było naruszenie prywatności. Miałam zamiar Ci powiedzieć"—to były twoje ostatnie słowa.

✓ | preferencje ⁱᵗ ᶜᵃˢᵗOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz