6.

578 22 2
                                    

Obudziłam się w nocy przez bolący brzuch. Wstałam z łóżka i spojrzałam na zegarek, który wskazywał 3:23.
Poszłam do kuchni z zamiarem zrobienia sobie herbaty. Wstawiłam wodę a z szafki wyciągnęłam kubek. Z szuflady wzięłam tabletki przeciwbólowe i nasenne, które wsadziłam w spodenki od piżamy.
Zanim wlałam wodę do kubka to wsadziłam tam jeszcze torebkę z herbatą.
Poszłam do salonu, napój położyłam na stoliku i włączyłam telewizor.
Połknęłam jedną tabletkę przeciwbólową i dwie nasenne. Opakowania położyłam na stolik po czym upiłam łyk herbaty. Położyłam się na poduszce i przykryłam kocem w misie. Od razu było wiadomo, że jest to koc mojego brata. Zaczęłam oglądać jakiś program po czym zasnęłam.
9:26
Usłyszałam krzyki wiec otworzyłam oczy. Niall trząsł mną a Harry stał obok niego.
- Pojebało Cię - krzyknęłam na Niall'a i usiadłam.
- Byłem pewien, że wzięłaś te tabletki.
- Tak, jedną bo nie mogłam zasnąć kretynie. - powiedziałam w stronę blondyna.
- Wiesz jak mnie przestraszyłaś.- powiedział Harry siadając obok mnie.
- Nie mogłam zasnąć, nie martw się. Nigdy bym Ci takiego numeru nie odwaliła. - Wtuliłam się w niego.
Taka prawda, nie zrobiłabym jemu tego, za bardzo jest dla mnie ważny.
- Wychodzę wieczorem - powiedziałam odsuwając się trochę od niego.
- Z kim?
- Z moim kolegą, co dzisiaj robimy? - spytałam zmieniając temat. Niall, który stał przed chwilą jeszcze obok, wyszedł.
- Nie wiem jak inni ale ja chcę dzisiaj poleżeć nad basenem.
- Okay, w takim razie dotrzymam Ci towarzystwa. Idę na górę.
Nie czekałam na jego odpowiedź tylko poszłam do mojego pokoju. Wyciągnęłam telefon z pod poduszki i odczytałam wiadomość od David'a.
David 9:07
Dzień dobry, jak się spało ?
Lily 9:31
Bardzo dobrze a Tobie?
Jakie masz plany na dzisiaj ?

Czekając na odpowiedź zdążyłam zaścielić łóżko i ogarnąć ciuchy z krzesła.

David 9 :37
Właściwie to nie mam dzisiaj nic do roboty, masz ochotę coś porobić ? ;)
Lily 9:38
Możemy posiedzieć u mnie nad basenem? Jeśli chcesz to wpadnij do mnie tak za godzinę.
David 9:39
To do zobaczenia za godzinę :*

Odłożyłam telefon na komodę i poszłam do łazienki. Zrzuciłam z siebie piżamę a następnie wrzuciłam ją do kosza. Weszłam pod prysznic a tam porządnie się umyłam. Zaraz po tym wyszczotkowałam zęby i rozczesałam włosy, które swoją drogą są już za długie. Chyba będę musiała się wybrać do fryzjera. W pokoju przebrałam się  w strój kąpielowy.

Z komody wyciagnęłam kolorowy ręcznik, którym się owinęłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Z komody wyciagnęłam kolorowy ręcznik, którym się owinęłam. Zeszłam do kuchni a tam wyciągnęłam dwie szklanki i sok pomarańczowy z lodówki. W szafce znalazłam jeszcze delicje. Wszystko położyłam na tacy i zaniosłam do ogrodu gdzie siedział tylko Niall.
- Pogadamy? - zapytał, stając obok mnie.
- A nie jestem czasem za bardzo dziecinna na rozmowę z panem dorosłym? - zaśmiałam się.
- Przepraszam, głupio się zachowałem.
- Mhm fajnie, że wiesz. - Nie wiem czemu ale Niall mnie wkurza. Dobra zrozumiał ale to nie wyjaśnia dlaczego był takim chamem.
- Chciałem jeszcze się zapy..
Chłopak nie zdążył dokończyć ponieważ zadzwonił dzwonek. Wiedząc, że to David od razu pobiegłam w tamtą stronę i otworzyłam drzwi.
-Hejka - powiedziałam wpuszczając go do środka.
-Cześć - pocałował mnie w policzek i ściągnął buty, kładąc je na białej półce.
- Idziemy od razu do ogrodu czy na górę? - Spytałam się chłopaka.
- Może do ogrodu?
Kiwnęłam głową po czym zaprowadziłam David'a do ogrodu.
Niall nadal tam siedział wpatrując się w nas.
- Cześć, jestem David - powiedział i podchodząc do blondyna podał mu dłoń. Niall niechętnie to zrobił ale odwzajemnił ten gest i mruknął cześć pod nosem.
Pobiegłam na chwilę do domu po pompkę po to, żeby za chwilę nadmuchać materace dla mnie i David'a.
Wyciągnęłam niebieski materac po czym chciałam zacząć.
- Poczekaj ja to zrobię. - David uśmiechnął się do mnie i zabrał mi z rąk pompkę. Po chwili dwa materace były nadmuchane. Włożyłam jeden do wody a drugi podałam brunetowi.
- Pomogę Ci - zaproponował kiedy próbowałam wejść na materac nie wpadając przy tym do wody.
Przytrzymał mi go a ja spokojnie na niego usiadłam.
- Dziękuję.
Z Davidem rozmawiało mi się bardzo dobrze. Mieliśmy bardzo dużo tematówów, jednak obecność Niall'a który ciągle się w nas wpatrywał było naprawdę irytujące.
- Jesteś głodna?  - zapytał, kiedy mój brzuch wydał z siebie dźwięki.
- W sumie to nie. - powiedziałam.
Spojrzał się na mnie i w ciągu paru sekund zrzucił mnie z materaca. Wpadłam do wody, która wydawała się być lodowata przez to, że przez ostatnią godzinę leżałam na słońcu.
Wynurzyłam się i od razu zrobiłam to samo Davidowi.
- Jak mogłeś! - chłopak zaczął się śmiać po czym pociągnął mnie za nogę przez co wylądowałam znów pod wodą. Tak jak juz wcześniej wspominałam potrafię wstrzymać oddech na dłuższą chwilę dlatego też odpłynęłam od niego i zeszłam do dna. Nasz basen ma z jednej strony metr a z drugiej dwa metry, dlatego też ja stojąc na drugim końcu w ogóle nie dosięgam.
Przez chwilę jeszcze byłam pod wodą ale kiedy zobaczyłam Davida a za nim Nialla, który płynie w moją stronę od razu się wynurzyłam.
Oni zrobili to zaraz po mnie.
- Co tam Niall? Przygrzało słoneczko?- uśmiechnęłam się do niego, czego chłopak nie odwzajemnił.
- Myślałem, że się topisz kretynko. - Powiedział wkurzony Niall po czym wyszedł z basenu.
- Niall poczekaj. - Powiedziałam, zrobiło mi się głupio, on się martwił a ja się z niego nabijam. Nie posłuchał mnie i poszedł.
- Nie przejmuj się, przejdzie mu. Następnym razem nie rób takich rzeczy. Ja też się przestraszyłem.
- Dobrze - Kiwnęłam głową wychodząc z basenu.
Kiedy wstawałam zakręciło mi się w głowie. Pojawiły się mroczki przed oczami i już czułam, że lecę ale ręce chłopaka mocno mnie przytrzymały.
- Lily? Co się dzieje?  - Pomógł mi usiąść na leżaku po czym kucnął obok mnie.
Strasznie się czuję, nie wiem dlaczego ale ciężko mi się oddycha i jeszcze ten ból głowy.
- Nie mdlej mi tu, słyszysz? - powiedział, klepiąc mnie lekko po policzku.
- Już okay. - spojrzałam na niego, lekko się uśmiechając. Nadal kręciło mi się w głowie ale nie chciałam, żeby się martwił.
- Chodź, pomogę Ci pójść do pokoju. - Złapał mnie za rękę i po chwili objął.
Na szczęście nikogo nie spotkaliśmy po drodze, jedynie Niall kiedy mieliśmy wejść do pokoju, minął nas.
Usiadłam na łóżku razem z Davidem.
- Lepiej już?
- Tak, przepraszam za to zamieszanie- powiedziałam
- Może zrobię Ci coś do jedzenia?  - Nie chcę jeść, wtedy znowu przytyję a tego nie chcę. Nie mam zamiaru później słuchać od wszystkich jak bardzo tłustą siostrę ma Harry,  że przynoszę wstyd jemu i całej naszej rodzinie.
- Nie, wiesz jakoś nie mam siły. Nie obrazisz się jak pójdę spać ? Spotkamy się wieczorem. - Powiedziałam mając nadzieję, że się na to zgodzi.
- Jasne, to przyjadę po Ciebie o 18 dobrze ? -
Chłopak pocałował mnie w policzek i zaraz po tym zniknął za drzwiami.
Wyciągnęłam z pod kołdry moją piżamę i ruszyłam do łazienki. Tam się w nią przebrałam a włosy splątałam w koka. Otworzyłam drzwi a tam po raz kolejny siedział Niall na moim łóżku. Na stoliku zobaczyłam jeszcze talerz z kanapkami.
Nie, David mu powiedział. Teraz będę się musiała tłumaczyć bo inaczej on pobiegnie do Harrego.
- Chcesz coś? - Spytałam udając, że nie wiem dlaczego tu jest.
- Przyniosłem Ci kanapki, chcę porozmawiać.
- Jadłam już śniadanie, poza tym chcę poleżeć. Słońce było chyba za mocne - powiedziałam siadając obok niego.
- Nie kłam, nic nie jadłaś i to dlatego zasłabłaś. Nie rozumiem dlaczego ty nie jesz, przecież w taki sposób niszczysz sobie organizm. - Niall jest zdenerwowany widzę to po nim ale co ja mam mu powiedzieć ? To jest silniejsze ode mnie, nie potrafię jeść nie mając później wyrzutów sumienia. A kiedy staję na wagę i widzę, że przytyłam to po prostu wtedy się głodzę do puki waga znowu nie spadnie.
- Jem normalnie, o co Ci chodzi ? -Niall mnie strasznie irytuje tym, że wtrąca się w nie swoje sprawy.
- Tak? To proszę zjedz to przy mnie.- powiedział zadowolonym głosem , myśląc , że od razu zrezygnuje i przyznam mu rację. Ale nie,  ja to zjem a później po prostu zwymiotuję.
- Nie ma sprawy.  - Sięgnęłam po kanapkę z nutellą i zaczęłam ją jeść.
Minęło jakieś 10 może 15minut zanim skończyłam jeść całe 3 kanapki. Dawno nie zjadłam tyle na raz.
- Teraz możesz już iść , chce się położyć. - Powiedziałam wiedząc , że wygrałam.
- Nie jeszcze nie,  teraz posiedzę tutaj z tobą. I nawet nie myśl o pójściu do łazienki. - Spojrzałam na niego zdziwiona. Przejrzał mnie, dokładnie wiedział co robię i dlatego tutaj przyszedł. Dobrze jeśli on potrzebuje dowodu to niech go ma. Położyłam się na łóżku mając nadzieję , że szybko zasnę. Niall siedzi obok mnie i milczy domyśla się,  że jednak trochę przesadził.
Z minuty na minutę co raz gorzej się czuję.  Brzuch boli mnie strasznie,  jest mi nie dobrze i powoli nie wytrzymuje. Blondyn nawet tego nie widzi, siedzi cały czas z nosem w telefonie.  Wstałam z łóżka i wolnym krokiem podeszłam do biurka po czyn otworzyłam szufladę.
- Czego szukasz ? - spytał stając obok mnie, odwróciłam się do niego a wtedy on od razu złapał mnie za ramię.
- Co się dzieje, jesteś blada. -
- Puść , muszę do łazienki - Chłopak spojrzał na mnie dziwnie ale to zrobił.
Od razu zamknęłam drzwi i puściłam wodę w kranie, żeby zagłuszyć odgłosy stąd. Kucnęłam nad toaletą i zaczęłam zwracać to co parę minut temu zjadłam. Czuje się okropnie, nie mam siły nawet wstać z podłogi. Chwiejącym krokiem wróciłam do pokoju a tam zrobiło mi się słabo i zemdlałam.

Rozdział nie jest sprawdzony ale właśnie skończyłam go pisać. Przepraszam za błędy.

Młodsza siostraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz