Clarisse to wysoka brunetka z zielonymi oczami. Do 10 roku życia mieszkała w Nevermoor ale po tragicznej śmierci starszej siostry Nikki rodzina postanowiła się przeprowadzić do Rostenfall. Niestety po 7 latach miasto spłonęło po awarii gazowej, wiele osób straciło życie a niewielu udało się przeżyć, w tym rodzina Clarisse.
Leila to wysoka blondynka z brązowymi oczami. Jest w równoległej klasie z Clarisse, dziewczyna jest tajemnicza. Mieszka w Nevermoor od urodzenia, jej przodkowie byli założycielami miasta w 1679.Pierwszy dzień
przechodziłam przez ulicę żeby skrócić sobie drogę do szkoły, nagle usłyszałam głośny hałas który okazał się być trąbieniem samochodu. Gdyby nie pewna blondynka pewnie leżałabym teraz nie przytomna. Podeszłam wdzięczna do dziewczyny, która stała zdyszana ale uśmiechnięta i zapytałam jak ma na imię
-Leila - odpowiedziała.
-Clarisse -podałam jej rękę. Miała bardzo ładne, ciemne oczy.
-będziesz chodziła do naszej szkoły?- zapytała. Dalej nie mogłam oderwać wzroku od jej oczu, wyglądały na jeszcze bardziej ciemne przez włosy, które mają kolor popielatego blondu.
-tak, do 2ab
-wspaniale - zawołała
-jesteśmy razem w klasie, chodź oprowadzę Cię. - poszłyśmy do szkoły.
Gdy weszłam zobaczyłam mnóstwo osób, które przyglądały mi się z zaciekawieniem.
Na drugim piętrze zobaczyłam szafki, okazało się że moja to 273. Cieszyłam się bo była na górze, jestem wysoka więc nie musiałam się zginać.
-Clarisse? - z zamyśleń wyciągnęła mnie Leila
-hm?
-pierwszy raz tu jesteś?
-w tej szkole tak. A w mieście nie. Urodziłam się tu i mieszkałam 10 lat, potem przenieśliśmy się do Rostenfall, a w weekend tu wróciliśmy.
-a Rostenfall nie spłonęło tydzień temu? - zapytała wyraźnie zdziwiona.
-spłonęło, mój dom razem z miastem. Udało nam się uciec przed dojściem ognia do nas.
-mogę wiedzieć jeszcze dlaczego tam wyjechaliście? Chyba że to prywatne..
- nie lubię tego tematu, ale dobra. 7 lat temu zmarła moja starsza siostra. Po jej śmierci wszystko przypominało nam o niej... bardzo ją kochaliśmy.
-Nikki Evans?
-tak. - w tym samym momencie Leila spoważniała.
-masz na nazwisko Evans?
-tak..? - przestraszyłam się
-chodź - pociągnęła mnie za rękę.
-Clarisse musisz uważać. Nikomu tu nie ufaj z wyjątkiem mnie. Obiecaj mi to.
-ale o co chodzi?
-dowiesz się na pewno. Obiecaj.
-obiecuje?
-okej, chodź. Nie denerwuj się wszystko Ci niedługo wytłumaczę.Skończyłam lekcje, szłam do domu przechodząc obok cmentarza.
-dawno mnie tam nie było. - wyszeptałam pod nosem ale stwierdziłam że pójdę na cmentarz jutro. Dzisiaj mam dużo lekcji i jeszcze się nie rozpakowałam. Weszłam do domu. Poczułam zapach obiadu.
-hej jak w szkole? - zapytał tata
-dzień jak dzień, ale poznałam dziewczynę. Kazała mi obiecać że nie będę nikomu ufac.
-a dlaczego tak? - zapytała tym razem mama
- nie mam pojęcia, ale wydaje się fajna. Dobra zaraz przyjdę, idę przebrać się w spodenki.
-szybko bo obiad wystygnie.
Pobiegłem na górę i wyjęłam z kartonu luźne dresowe spodenki i koszulkę. Zbiegłam na dół i zjadłam z rodzicami obiad. Byli przygaszeni, wiedziałam że tak będzie jak wrócimy, cały dom przypominał im Nikki. Krzesło obok mnie też było puste.. posmutniałam. Wstałam od stołu i podziękowałam za obiad. Usiadłam na moim i niegdyś łóżku Nikki. Leżałam, uczyłam się, w końcu zasnęłam.Siedzę przy stole w jadalni, jest mama, tata, Nikki. Przestraszyłam się, nagle dotarło do mnie że jestem w ciele 10 letniej mnie. Patrzyłam na Nikki a ta uśmiechnęła się do mnie i zapytała "co, ducha zobaczyłaś?" Po chwili zrobiło się ciemno. Znalazłam się w moim pokoju przy lustrze, odwróciłam się twarzą do lustra i stałam niezdolna do wykonania jakiegokolwiek ruchu. Za mną stała Nikki, nie była już 12-latką tylko była dorosła. Złapała mnie za ramiona i powiedziała "potrzebujesz mnie, przyjdź do mnie" zamknęła oczy i zaczęła krzyczeć, nagle otworzyła oczy i spojrzała przerażona "ona już wie"
Obudziłam się przerażona i cała spocona. Popatrzyłam na godzinę była 5 rano, doszłam do wniosku że już nie zasnę. Poszłam do łazienki i się umyłam, ubrałam czarna spódnicę i pudrową koszulę. Włosy spięłam w koka. Zeszłam do kuchni i zjadłam płatki, odwróciłam głowę w stronę krzesła Nikki i zobaczyłam kartkę. Podeszłam i ją podniosłam, to było zdjecie moje i Nikki rok przed jej śmiercią. Policja powiedziała że Nikki coś zaatakowało. Strasznie cierpiałam, nie wyobrażałam sobie życia bez niej. Posiedziałam tak jeszcze i wyszłam do szkoły. Gdy przechodziłam obok cmentarza przypomniał mi się sen. Przyspieszyłam kroku.
Kolejny dzień minął, wracając zaszłam na cmentarz. Usiadłam przy grobie mojej siostry i zaczęłam płakać
-kto ma przyjść?- wyszeptałam
Zawiał wiatr, zrobiło mi się zimno. Wtedy przewróciły się kwiaty. Do doniczki przyklejone były klucze, wyglądały na stare. Wzięłam je i pomyślałam że zapytam Leili może ona będzie wiedziała do czego one są. Szybko wstałam i wybiegłam z cmentarza. Szłam szybkim krokiem do domu i przyglądałam się kluczom, było na nich wygrawerowane "Nmr" w końcu doszłam i weszłam do domu.
Nie powiedziałam nic rodzicom bo po co? Pobiegłam do pokoju i napisałam do Leili "wiesz do czego mogą być? *zdjecie* "
Szybko mi odpowiedziała "to są klucze do grobowca, krążą opowieści że uwięzione jest tam zło. Skąd wgl je masz??"
"Długo by opowiadać"
"Jutro mamy dużo czasu ;) "
"Dobrze, jutro Ci opowiem :D"
Na tym skończyliśmy rozmowę. Klucze do grobowca? Po co? Zło? Co tam jest? Myślałam o tym kilka godzin aż zasnęłam.Siedziałam na łóżku i śmiałam się z Nikki. Po chwili siostra spoważniała i powiedziała "w Twoim życiu pojawią się teraz nowe osoby, uważaj, nie wszystkie będą przyjazne" po chwili się poprawiła "TO nie będzie przyjazne" zapytałam "co?" Odpowiedziała mi zmartwiona "to" i pokazała mi spiącą dziewczynę, leżała w trumnie. Miała czarne długie włosy i była ubrana na czarno, cerę miała przeraźliwie bladą. Nikki zniknęła.
Obudziłam się. Napisałam szybko do Leili "chyba już wiem co tam jest, jutro to sprawdzimy"
"Okej, idź spać kobieto jest 1. Więcej mnie nie budź w środku nocy bo zagryzę:* " zaśmiałam się i odpisałam "przepraszam, dobranoc:**"
Jutro otworzymy grobowiec, może nie powinnam ale taka już jestem. Odwagi nauczyła mnie Nikki. Dla niej zrobiłabym wszystko.
CZYTASZ
Nevermoor
Teen FictionPo pożarze w Rostenfall Clarisse wraca do swojego rodzinnego miasta Nevermoor, gdzie poznaje tajemniczą dziewczynę, która wkrótce staje się najlepszą przyjaciółką bohaterki. Lecz na tym historia się nie kończy, Clarisse poznaje dwójkę braci, którzy...