wycieczka!

2.6K 118 153
                                    

Pov. Karol
Nie wiem czemu Hubert zrobił sobie tak okropną rzecz. A może to przez mnie? Nie mam bladego pojęcia. Ale dziś z Ernestem i Marcinem zrobimy mu niespodziankę. Bierzemy go na wycieczkę! Ale nie taką zwykłą bo do Japonii! Tak wiem że Hubi lubi te swoje chińskie bajeczki?(chciałam napisać przez "h" to przez ciebie Hinczyk11) takie kawaii rzeczy.
H- Kajoj!
K- czego znowu chcesz?
H- Ciebie
K- załatwiam coś nie mogę!
H- FOCH!
K- ehh...  No dobra chodź do mnie
H- jej!
Po tych słowach Hubi przyszedł do mnie i usiadł mi na kolanach. (Karol siedzi na fotelu i przegląda cuś w telefonie)
H- co robisz?
K- chciałem załatwić sprawę ale mi nie pozwoliłeś
H- a jaką sprawę?
K- niespodzianka
H- no powiedz!
K- jak się spakujesz na 2 tygodnie
H- Okej!
Hubcio (jebłam xd) zszedł z moich kolan i podreptał do sypialni ja zadzwoniłem do Ernesta. Żuciłem tylko "wychodzę zaraz wracam" I wyszłam z domu aby Hubi nie słyszał.
E- elo
K- siema
E- i co spakowani?
K- ja tak, a ten chłopataś jeszcze się pakuje
E- okej
K- kiedy wyjeżdżamy?
E- jutro o 12 pasi?
K- no spoko
E- to Nara
K- nara
Po naszej krótkiej rozmowie szybkim krokiem poszłem w stronę mojego domu. Otworzyłem drzwi, a na kanapie siedział Hubi. A obok dwie walizki moja i jego.
H- gdzie byłeś?
K- pogadać z koleżanką
H- jaką koleżanką?!
K- żartuje,  gadałem z Tritsusem
H- a okej
K- idę spać
H- ale jest 18:35 (na życzenie kobiecy_boks masz osiemnatsa dwukropek trzydzieści pięć! Kufa)
K- jutro wyjeżdżamy rano chce się wyspać
H- już jutro?
K- tak a co?
('Mają mama weszła mi do pokoju' ja-mamo puka się! Mama-nie krzycz już idę ja-daj pisać DxD w spokoju! Mama-już, już 'wyszła i nie zamkneła drzwi' ja-DRZWI!!!!)

*time skip 10:30*
Zaraz wyjeżdżamy a ja ubrany nie jestem! Z hukiem weszłem do sypialni i zajżałem do szafy. Wybrałem czarne rurki, białą koszulkę, a na to zażuciłem koszule w kratę. Gdy zeszłej do salonu siadział tam Hubi w pudrowo-różowej bluzie, na nogach miał czarne rurki z dziurami. Wygląda tak kawaii. Gdyby nie to że zaraz wyjeżdżamy brał bym go tu i teraz na kanapie. Z moich przemyśleń wyrwałnie Marcin, który wparowałn mi do mieszkania.
M- Eloooo
K- siema
H- hej
M- choźcie jedziemy na lotnisko
H- na serio?!
K- Marcin zamknij pysk!
M-  nic nie mówiłem...

Gdy już chciałem przywalić Marcinowi. Ernest siedzący w aucie (pozdrawiam koleżanke która pisze "Ałcie" xD) walnoł w klakson dzięki Ernest,  dzięki. Wszyscy wyszliśmy z domu z walizkami i wsiedliśmy do auta. Ja z przodu obok Tritsusa. A mój Donki obok tego skurwysyna Mwki.

*Time skip w samolocie*
Jakimś cudem mieliśmy miejsca obok siebie. Ja z Hubim, a z tyłu Ernest z Marcinem. Oni mieli obok siebie miejsce wolne, a my obok jakiegoś typka. Ten gościu nieustannie wpatrywał się w mojego kociaka co mi się nie podobało. Hubiemu najwyraźniej też. Po kilku minutach typek odpuścił, a ja włożyłem (( ͡° ͜ʖ ͡°))  do uszu słuchawki. Kiedy już odpływałem ktoś szturchąłnie w ramię. Zobaczyłem że to Hubi. Nie wiedziałem o co mu chodzi. Ale prawie natychmiast zobaczyłem o co mu chodzi. Ręka tego typka była tam gdzie powinna być moja ręka na udzie Hobiego. O nie zaraz będzie wpierdziel.
(Typ- typek)
K- zostaw go!
Typ- bo co?
K- Powiedziałem zostaw go!
Wtedy widziałem ja przesuwa swoją rękę jeszcze wyżej. Nie wytrzymam zaraz trzymajcie mnie. Ale odezwał się Ernest.
E- Emm... Karol może zamień się miejscem z Hubertem?
K- Hubi chcesz się zamienić?
H- n-nie trzeba...
Typ- widzisz mu się podoba
K- Napewno
H- mhm...
K- no dobrze... Ale ja coś to wiesz...
H- Kari... N-nie trzeba
Ten typek zdjoł ręke z uda mojego kociaka ulżyło mi znowu włożyłem do uszu słuchawki i odpłyniłem.

Pov. Hubert
Chciałem powiedzieć Kariemu, że nie podoba mi się co ten gościu że mną wyprawia. Ale się bałem. No cóż taki jestem. Karol zasonł ze słuchawkami w uszach o nie!
Typ- to jesteś Hubert
H- mhm...
Typ- a ja Mateusz
(Mat- Mateusz)
H-...
Mat- ten twój kolega uparty co?
H- t-troche
E- przepraszam nie KOLEGA tylko CHŁOPAK
Mat- ah tak?
H- t-tak
Mat- czyli jesteś gejem?
Znowu położył dłoń na moim udzie i jeździł po nim góra dół, góra dół. Ale po chwil zatrzymał się na bardzo złym miejscu. I zacząj je masować przez spodnie. Szturchałem Karola, a on nic. A ten cały Mateusz włożył swoją ręke z bokserki i robił szybkie ruchy ręką. Próbowałem powstrzymać jęki ale coś mi się nue udawało.
Mat-wiidze że cię się podoba
H- wcale 'jęk' nie
W tym momencie Karol się obudził i zobaczył to całe zajście. I oderwał ręke tego kolesia od mojego przyjaciela.

K- możesz łaskawie go zostawić?!
Typ- nie!
K- co proszę?
Oni się kłucili, a ja patrzyłem na ręke Mateusza była cała mokra czy ja?  O nie, nie, nie i jeszcze raz nie.
H- K-Karol...
K- słucham kotku
H- m-mogę się z t-tobą zamienić miejscami?
K- oczywiście

Pov. Karol
Gdybyśmy nie byli w samolocie to by tek typek już nie żył. Hubert był cały mokry (od potu xD) i czereony.
K- kotku nie jest ci ciepło?
H- jest i to bardzo
K- to zdejmij bluzę
H- dobrze...
A ten typek nie daje za wygraną. g
Gdy Hubi sciągał bluzę to podwineła mu się koszulka i było widać jego piękne ciałko. A on się na niego lampił! Chwyciłem za koszulkę Hobiego i zciągnołem ją w dół. A on był cały czerwony.
H- Kari
K- słucham?
A on pokazał wzrokiem na nadgarstk wiedziałem o co chodzi. Nadal miał ten bandaż wię zacząłem go zdejmować.
H- ała!
K- nie krzycz
H- ale to jeszcze boli!
K- to nie musiałeś tego robić!
H- ja... Przepraszam...
K- ja... nie miałem tego na myśli
Huberta oczy się zaszkliły a prawie cały wszyscy pasażerowie  sie na nas patrzyli. Ja złapałem Hobiego za ramiona i wbiłem się w jego cudowne usta. On jak zwykle zażucił ręce na mój kark i oddawał pocałunek.

*time skip*
Wysidliśmy z samolotu,  mó kociak miał rozszerzone usta gdy zobaczył że jesteśmy w Japonii.
H- Kajoj...
K- co tam kociaku
H- nie mów tak...
K- będe mój kociaku, co chciałeś?
H- ehhh... Mówiłem ci że cię kocham?
K- chyba nie ale nie jestem pewien
H- ehh... Kocham cię i niegdy nie przestane
K- ah tak?
H- tak...
Po jego jakże pięknych słowa przyciągągnołem go do siebie i pocałowałem namiętnie. Przwerali na Marcin i Ernest.
M- dobra gołąbeczki idziemy do hotelu
H- jej!

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕
💕💕💕💕💕💕💕💕💕
Hej
Długo nie było rozdziału no cóż wena się skończyła.
Ale wróciła przez moją IBFF.
Nie mg podać watt bo mi nie pozwoliła xD
Wiedz że cię kocham Natalia❤
Chciałam też pozdrowić mojego przyjaciela który
napisał mi że jest świadomy swojej orientacji i jest homo!
Oj Kamil będą dzieci z Rafałem?

Tak więc em...
Macie na pocieszenie:
1500 słów!
No jakoś mi się w
życiu nudzi xDD
Narka!









Historia DxD [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz