zmiana zdania

1.8K 98 140
                                    

Pov. Karol
Hubert cały czas mnie o coś prosił. Jak nie o telefon to o pilota. O i znowu mnie woła ten dureń.
H- Kariiiii
K- czego chcesz tym razem?
H- kanapkę z ogórkiem!
K- a magiczne słowo?
H- Kajoj proszeeee!
K- dobra już robie...

Poszłem więc do kuchni i... Zapomniałem jak się robi kanapki... (Pamiętajcie to jest ff) dobra pisze w google!

Przepis na kanapki z ogórkiem:
Składniki
-Ogórek świerzy
-chleb biały
-może być twarożek śmietankowy
Przygotowanie:
1.Pokrój ogórka w nie za ciękie plasterki. 2.Weź dwie kromki chleba i posmarój twarożkiem.
3.ładnie i starannie połuż ogórka.
4.możesz doprawić solą i pieprzem.
5.przepyszne kanapeczki!

I tak zrobiłem te kanapki położyłem na talerz i podałem Hubiemu. Ten za to popatrzył na mnie potem na kanapki.
H- mówiłem że chce płatki!
K- mówiłeś kanapki!
H- no dobra zjem je...
K- to żryj! Samacznego!
Jak zaczął je żreć ja wyciągnęłam telefon i napisałem do Kuby na messengerze.

Debili=Karol
Zjeb=Kuba

Debil
Siema!

Zjeb
Siema
Czego chcesz?

Debil
Popisać bo Hubi
ma od wczoraj
jakieś problemy xD

Zjeb
A co takiego
robi?

Debil
Rzyga cały czas
zmienia zdanie co
chwile wydziera się
Na mnie i wgl

Zjeb
Może ma okres?

Debil
Nie, to coś
innego

Zjeb
A ruchałeś się z
nim już?

Debil
Nom a co?

Zjeb
Tak bez
zabezpieczenia?

Debil
Nom
do czego zmierzasz?

Zjeb
On jest kurwa
w ciąży!

Debil
Kolejny idiota

Zmieniłeś nick Zjeb na:
Idiota!

Idiota
Ej! Daj mu test
ciążowy i się dowiedz

Debil
To nie jest zły pomysł
Nara!

Idiota
Nara!

Ubrałem kurtkę i buty chciałem już wychodzić lecz zapomniałem telefonu. Więc wróciłem po niego.
H- gdzie idziesz?
K- do sklepu, chcesz coś?
H- nutelle i żelki
K- ok pa!
H- pa!
Wybiegłam z domu i podreptałem do apteki. Było tam tak biało ale też było trochę niebieskiego i zielonego. Półki były zawalone lekami, syropami i innymi rzeczami. Za ladą satała ładna kobieta. Rude włosy, na nosie okulary. Biało zielony fartuszek.
(Pani=Ekspedientka)
Pani- w czym mogę pomuc?
K- ma pani może testy ciażowe?
Pani- oczywiście, a mogę wiedzieć kto jest tą szczęściarą?
K- przepraszam ale szczęściażem... Tak myśle...
Pani- oj, to jak wyjdzie pozytywnie to trzeba się udać do lekarza
K- też czytałem że 1,5% chłopaków może zajść w ciąże

Pani podała mi pudełko z 10 testami ciążowymi. Jakby Hubi chciał czy to prawda lub nie. Wyciągałem już gotówki lecz pani ekspedientka mnie zatrzymała.
Pani- nie musi pan płacić
K- ale...
Pani- jak test wyjdzie pozytywnie to proszę się że mną skątaktować...
K- dobrze u dziękuję!
Ta jakże miła pani dała mi do ręki karteczkę z numerem telefonu. Uśmiechnełem się ba dowidzenia i wyszłem z apteki. Gdy wróciłem do domu nie zastałem w salonie Huberta. Ma że poszedł spać? Niee to do niego nie podobne. Usłyszałam ciche szlochanie w łazience. Szybko tam pobiegłem. Był tam Hubi klęczący nad toaletą i trzymał się za brzuch. Tak mi go żal...

K- Hubi...
H- K-Karol? Ja n-nie chce t-to boli...
K- Hubi ja wiem...
H- co t-trzymasz w r-ręku?
K- to? A teraz się dowiemy...
H- Karol ja... Się boję...
K- spokojnie... Jestem przy tobie okej?
H- mhm...
Przytaknoł i wyrwał mi z ręki opakowanie i je otworzył po czym wyjść jeden z testów. Powoli sią gałki już spodnie ale zirętował się że się na niego patrzę.
H- możesz wyjść?
K- Jane już idę
H- dzięki...
Wyszłem usiadłem na kanapie i czekałem, czekałem i czekałem... Nagle usłyszałem rozpłakania głos Huberta. Wbiegłem do łazienki jak poparzony. Wokół niego były odpakowane testy z dwiema kreskami... On powoli wstał i... Mnie przytulił...
K- Hubi...
H- K-Karol ja... Jestem w ciąży!
K- cieszysz się?
H- bardzo! Będe miał córeczke!
K- a skąd to wiesz?
H- bo czuje! Tu!
Palcem wskazującym dotknoł miejsca gdzieś w okolicach brzucha. Ja uklęknołem przed nim i pocałowałem brzuszek. Mój malutki Kotek się zarunienił. Jestem taki szczęśliwy! Teraz tylko wizyta u lekarza czy tam doktora...

( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)( ͡° ͜ʖ ͡°)
Witam!
Macie rozdział!
Pisałam go kiedy jechałam do apteki
i biedry.
I zgadnijcie co tam widziałam!
...
Słodziaki!
Moja rozmowa z mamą:
Ja-mamo kup mi!
Mama-ile ona kosztują?
Ja-tyle *pokazuje cenę*
Mama-że co kurwa! Nie kupię ci za
drogie!
Ja- łeeeee
No i mi nie kupiła heh

Dobra nam zadanie dla was!
Kliknij w komentarze i napiszczy
podoba ci się moja książka i z jakiego powodu.
Dobra więc
Pa pa!

Historia DxD [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz