Pov. Hubert
Obudziłem się z ciężarem na plecach (spał na brzuchu) wiedziałem że to był Karol. Sięgnełem po telefon, który magicznie znalazł się pod poduszką.
H- 13! Jak?!
K- nie drżyj się!
H- będe! A ty że mnie złaź!
Zepchnełem Kariego i wygrzebałem się z lóżka. Podeszłym do szafy i... Otworzyłem ją. Popatrzyłem na szafki na których były poukładane moje i Karola ubrania. Wyciągnołem jakieś tam rurki, czarną koszulę i moją ulubioną purowo-różową bluzę. Do tego z szuflady wziełem skarpetki i bokserki. Podeptałem to łazienki Karol jeszcze coś tam wrzeszczał że mam do niego przyjść ale nie chce mi się. Ubrałem to co trzeba i umyłem twarz zimną wodą.*time skip 14: 21* (no to jebnełaś godziną)
Na obiad postanowiliśmy zamówić trzy pizze. O oczywiście co innego? Kiedy Marcin usłyszał dzwonek do drzwi, wystrzelił jak z torpedy!
M- Ernest twój chłopak przyszedł!
E- że Piotruś?
M- a masz innego?Kiedy w końcu wpuścili Piotrka przytuliłam go na powitanie. Długo go nie widzieliśmy. (Ale mi się nie chce pisać!) wszyscy już się przywitali z Piotrkiem zadzwonił... Mój telefon! Jakiś dziwny numer. Emm... Lepiej odbiorę.
######################
? -dzień doby, rozmawiam z Hubertem Wydrą?
H- dzień dobry, tak a coś się stało?
Maks- Maks Polański miło mi, mam dla pana ofertę pracy...
H- em...
Maks- Karol Kuter to twój chłopak tak?
H- tak, a co w związku z tym?
Maks- bo jestem jego przyjacielem i powiedział że nadajesz się do tej pracy...
H- a mógłbym wiedzieć jaka to praca?
Maks- mam zaraz ważne spotkanie, ale myśle że Karol ci powie dowidzenia
H- dowodzenia?
#########################Łał to było dziwne. Nadaje się do tej pracy? O jaką pracę może chodzić? Nie mam bladego pojęcia. Najlepiej spytała się Kajoja.
H- Kajoj!
K- co cię stało słońce?
H- nie mów tak!
K- dobra, o co chodzi?
H- bo dzwonił do mnie twój przyjaciel...
K- Maks Polański?
H- mhm...
K- a już wiem, no mam dla ciebie pracę! H- pierwsze pytanie jaka kurwa praca?!
K- wysztkiego się dowiesz później
H- drugie pytanie czemu ja mam pracować a nie ty!?
K- ja będe z tobą, więcej ci nie zdradzę
H- FOCH!Udałem focha i poszłem do salonu. Ehhh... Oglądają jakiś denny film. Ale mają pizze! Sięgnełem do pudełka i zabrałem dwa kawałki. Szybkim krokiem udałem się do kuchni i zrobiłem sobie kakao. Kiedy je robiłem poczułem ręce na moich biodrach. Ten "ktoś" To 101% Kari. Odwróciłem się z zamkniętymi oczami i pocałowałem go. Oddał mój pocałunek. Odkleiłem się od niego i otworzyłem oczy. Nie zobaczyłem Karola tylko Marcina... A obok Karol...
K- Hubert...
H- Karol...
M- eeee...
E- mogę to powiedzieć proszeeeee
K- no ok...
E- its a prank brooooo!
H- co?
Nie zrozumiałem ich, jaki prank? Ernest podszedł do mnie i przyłożył mi swój telefon do ryja. Kliknoł strzałke i włączył się filmik:
Robię sobie kakao
Podchodzi Karol
Kładzie ręce na moich biodrach
Odwracam się
Całujemy się...
Marcin podchodzi
Odpycha Karola
Imoja reakcja
To było dziwne. Niezły prank ha ha ha (wyczuj sarkazm) nie ważne. Wróciłem do robienia sobie kakao. Znowu zadzwonił mój telefon.
😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁😁
Siemaaaa
Jade do szkoły i pisze rozdział xD
Przepraszam że wczoraj nie było ale mi się nie chciało hehe
Wchodzę do szkoły
Dobra pa
CZYTASZ
Historia DxD [ZAKOŃCZONE]
FanfictionSTOP!!!!! NIE CZYTAJ BO CRINGE!!!!!!!! Historia opowiada o shipie DxD (Doknes x Dealereq) nie tolerujesz lgbt nie czytaj! przepraszam za błędy ortograficzne i językowe :)