19

770 72 64
                                    

Rozdział pisany przez SamotnyLudzikXD
Pozdrawiam Ludki ^^

Per.Emilka

Razem z Julką i Dominiką obmyślałyśmy właśnie plan zemsty.
Co dziwne mimio że wszystkie jesteśmy dziewczynami Tomka odrazu się polubiłyśmy.

Tomek pożałuje że się urodził!

Nagle do pokoju wszedł Hubert.

-Dziewczyny! Szybko! Schowajcie mnie proszę!-błagał.

-Czemu?-spytałam.

-Karol chce mnie zabrać na randkę! Skubany.... obmyślał to cały tydzień...-powiedział.

...

-Ale nie rozumiem w czym problem?-spytałam kompletnie go nie rozumiąc.

Hubert spojrzał się na mnie jakby nie wieżył w to że jeszcze istnieje.

-Dobra... poprostu schowam się pod Twoim łóżkiem Emilka...-powiedział Hubert wchodząc pod łóżko.

-Yyy.... to wracając. Jaki jest plan?-spytałam ignorując fakt że mój Mama aka Hubert siedzi pod łóżkiem i wszystko słyszy.

-No to tak... Emilka zaprasza Tomka do domu i mówi że nie obchodzą go tamte dziewczyny i może z nim być.-zaczęła Julka.

Na myśl że mogłabym być z Tomkiem prychnęłam.

-Potem... mówisz że chcesz się z nim zabawić...gdy chłopak się napali i będzie współpracował weźmiesz kajdanki i go skujesz. Wtedy my wpierniczamy się do pokoju z kamerką, kosmetykami i permanentnym markerem i robimy mu metamorfozę co potem wżucamy na yt i stajemy się milionerkami zarabiając na wyświetleniach-przypomniała cały plan Julka.

-MUSI SIE UDAĆ!-powiedziałyśmy chórem przybijając sobie piątki.

-A co ja słyszę....-odezwał się Hubert z pod łóżka.

-ZAMKNIJ RYJ BO INACZEJ POWIEM TACIE GDZIE JESTEŚ-fuknęłam.

-Okej już jestem cicho...-odparł.

-No! Grzeczny Mama!-uśmiechnęłam się.

Per.Hubert

SZATAN... TO DZIECKO TO SZATAN...
Ja nie wiem dlaczego jeszcze trzymamy to COŚ w domu...
A...
Już wiem...
Bo adoptowaliśmy to COŚ.

Jestem pod łóżkiem i czekam...
W zasadzie to nie wiem na co czekam...
Może na "wejście smoka"?
Wkażdym razie Karol stwierdził że idziemy dziś na randkę.
OCZYWIŚCIE SIĘ NIE ZGODZIŁEM.
A teraz wolę go unikać bo jeszcze siłą mnie na tą randkę weźmie...

(Po godzinie)

Do pokoju wszedła Emilka z jakimś chłopakiem... chyba to był Tomek...
Wsumie to nie wiem bo widziałem tylko jego nogi...
Meh... cały czas siedzę pod łóżkiem ;-;

-Rozgość się kochanie-powiedziała Emilka sztucznie miłym głosem.

-Dzięki Suczko-powiedział Tomek.

Chłopak rzucił się na łóżko a ciężar jego ciała sprawił że materac wygiął się w łók jeszcze bardziej przygniatając mnie do podłogi.

AŁA!?

-No to co... zabawimy się trochę?-spytała Emilka.

Po czym też usiadła na łóżku.

Rany... gdy to piekło się skończy... zabieram te dzieciaki na siłownię...
Niech trochę schudną.

-A co masz na myśli?-zaśmiał się Tomek a ja wiedziałem...poprostu WIEDZIAŁEM że na jego twarzy widnieje lenny.

-Daj ręce...-powiedziała Emilia sexownym głosem.

Dajesz SZATANIE! Oczaruj go a potem zdradź!
Co ja kur*a gadam? ;-;

-Co chcesz zrobić?-spytał podejrzliwy chłopak.

-Sprawić że będziesz w ósmym niebie-odpowiedziała Emilka.

Nie widziałem co tam się działo ale prawdopodobnie Emilka właśnie zakuła kajdanki Tomkowi na nadgarstkach.

-Mrrraw-wymruczał Tomek.

Tomek ty poje*any gwałcicielu mam ochotę cie zabić za sam fakt że gapisz się na szatana.
Na moje biedne dziecko.

Moje... wkońcu jest adoptowana nie?

-DOBRA DZIEWCZYNY WCHODŹCIE!-wydarła się na całe gardło Emilka.

Do pokoju wparowały roześmiane dziewczyny.
To co się działo prawdopodobnie było piekłem....

-NIE TYLKO NIE SZMINKA!!!-darł się na całe gardło.

A jego krzyki nie miały końca :')

Rozdział takie... 2/10 
Papa ! ^^

O tym jak zostałem gejem DxD Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz