A jednak potrafisz być słodki // Ticci Toby (Zakończone)

#1

No to tak... Nazywam się Tamara.Mam 17 lat mam czarne sięgające do pasa włosy dość nie typowy kolor oczu szaro-zielono-niebieskie. Jestem niska i szczupła (nie pytajcie dlaczego) w szkole jestem nikim w skrócie wyslmiewaja się że mnie bo chodzę na czarno bo się nie odzywam bo to bo tamto ale przyzwyczaiłam się do tego. Kiedyś miałam jedną przyjaciółke ale wyjechała za granice. Moi rodzice od jakiś 3 lat się zmienili są bardziej agresywni często piją nie obchodze ich ja gdybym nie wróciła do domu nawet by nie zauważyli,no chyba że chcieli by coś ode mnie.

........................................................................

Jupi kuhfa mamy poniedziałek... Jezu masakra jest 6:30 a ja muszę wstać.
Wyłączyłam budzik i poczłapałam do szafy. Wyciągnęłam z niej czarne leginsy czarny podkoszulek z napisem "siema biczys"  a na biodrach związana koszula czarno-czerwona.
Potuptałam do łazienki ubrałam się rozczesalam włosy zrobiłam makijaż składający się z tuszowanych rzęs jaskółek i szarej matowej pomadce.
Zawsze się tak maluje oczywiście nauczyciele nie mają nic przeciwko.
Wyszłam z łazienki czując czyjś wzrok na mnie ale zignorowalam to wzięłam plecak i poszłam do szkoły. Nie spotkałam nigdzie rodziców bo spali jeszcze. Po 10 minutach byłam w szkolnej szatni często tam siedzę jak nikogo nie ma i słucham muzyki. Jest 7:55 idę pod klasę. Kiedy już byłam na miejscu zauważyłam Kate strzeliła na mnie swoim chytrym uśmieszkiem i zaczęła iść w moją stronę.
- No proszę proszę nasza polewka przyszła co by Ci tu dzisiaj zrobić hmm...
- Odejdz ode mnie i zostaw w spokoju więc wypierdalaj ode mnie jak ci się nudzi to kaczki policz - powiedziałam wskazując na napis na koszulce.
-Uuuu - usłyszałam buczenie i szepty innych uczniów
-A to wiem co trzeba zrobić - po tym jak to powiedziała chwyciła mnie za włosy szarpiac za nie i je wyrywając -co powiesz na to szmato - uderzyła mnie w nos z którego zaczęła lecieć krew. Złapałam za niego i wybielam że szkoły do pobliskiego lasu płacząc. Usiadłam pod drzewem.