Rozdział 1

63 3 2
                                    

   Hej! Zapraszam na odświeżoną wersję pierwszego tomu :)

   Aleera siedziała w mrocznej komnacie przy stole i podniosła kielich z krwią. Wypiła połowę, reszta wylądowała na jej dekolcie. Do komnaty wszedł Dracula.

- Mam dla ciebie nowe zadanie. Jak wiesz, niedawno głupia Marishka miała zabić Batmana, ale zginęła przez jego laleczkę. Ty mi go dostarczysz. Ojej, ale ci się krew polała. To co sądzisz o tym? Zrobisz to zadanie?
   Podszedł do wampirzycy i uklęknął przy niej. Zlizywał krew z jej dekoltu.
- I co myślisz, zrobisz to? Dla mnie, przecież mnie kochasz. Gdy pozbędziemy się Batmana i jego laseczki, to będziemy żyć wiecznie.
- Bardzo szybko zapomniałeś o Marishce. Jeśli zginę, to znajdziesz sobie inną.
- Nie mów tak, bardzo się mylisz. To jak, zrobisz to?
- Ja go nie znam, nie chce tego robić. Zabiją mnie tak samo jak Marishkę.
   Zdarł z niej koszulę. Resztki krwi pobrudziły jej piersi, Dracula zaczął wgryzać się jej w dekolt.
- Przestań! Ja tego nie zrobię!
   Wyrosły jej szpony, którymi poraniła mu plecy. Dracula zawył z bólu. Aleera uciekła do laboratorium. Kochanek pobiegł za nią. Schowała się w piwnicy. Nagle stanął tuż za nią i przyciągnął do siebie. Krzyknęła ze strachu. Jedną ręką złapał ją za piersi a drugą przytrzymywał za brzuch.
- Zrobisz to, słyszysz? Mi się nigdy nie odmawia. Zrobiłem eliksir, dzięki któremu zmienisz się na kilka godzin w jego laleczkę. Nie wykryje podstępu a ty go zabierzesz do mnie. Wstrzykniesz mu Dormicum, ale wcześniej zrobisz mu dobrze.
- Ja tego nie zrobię, nie umiem kochać się z kimś, kogo nie znam , poza tym nie będziesz zazdrosny?
- Gdy w grę wchodzi pozbycie się rywala, zazdrość się nie liczy.

Batman vs Dracula tom 1 (Egzekucja)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz