Zniewolona

95 34 22
                                    

Metalowe bransolety
zacisnęli na jej stopach,
które brudzą swymi łzami
koniec pięknej, białej sukni
na czerwono.

Jeden człowiek rządzi matką,
kilku warunki dyktuje,
kilku ją przygotowuje
do służenia samym sobie,
głosząc nowym więźniom swoje
"ideały".

Ona cierpi zadeptana,
wciąż kopana, poniżana,
nicią usta pozszywała,
bojąc się wykrzyczeć słowo
"dosyć".

Jeszcze wstanie dnia pewnego,
zdoła podnieść głowę z bruku,
który spłynął krwią jej dzieci.
W sercach płomień iskrą błyśnie,
by do walki zagrzać tłumy,
by jej skarby nie zaznały
strachu.

Może jeszcze krok zawróci
gdzieś do czasów, gdy płakała,
rodząc dzieci z bronią w ręku,
owijając dnia pierwszego
w mundur.

Pomóż,
czerwień zaraz bezpowrotnie
całą biel pokryje.

________________________

Polska jest pięknym krajem, ale niektórzy nie umieją rządzić nią tak, by każdy czuł się tu bezpiecznie i by nie żył w strachu przed dyskryminacją, zaszywając sobie usta w obawie przed wygłoszeniem własnego zdania.
Jeśli dalej tak pójdzie, nie będzie tu ani grama akceptacji i równości, jaką już teraz ktoś chce nam zabrać.

Nie bądźmy źli na Polskę, ale na tych, którzy w jej imieniu podejmują niewłaściwe decyzje.

PustelnicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz