czułeś namiastkę
sprawiedliwości
kiedy dopadła
brudne sumienie
zabrała twoje
ostatnie tchnieniezostałeś wtedy
naszym kochanym
naszym ostatnim
jedynym żywym
i na wpół martwym
innymtęskno mi Panie
smutno mi Boże
oni kochali inaczej
kiedy ja muszę
w złości i w gniewie
pełen przykrości
pożegnać ciebiezabawne
jak twoja krzywda
godzi zwaśnione rody
CZYTASZ
Pustelnicy
PoetryMam wrażenie takie dziwne Że karawan, w którym swoją podróż odbywałeś Całą drogę jechał pusty