Volare

48 5 3
                                    

Byłem dziś w kuchni, pół dnia zajęło
Ileż tam można zdziałać!
Gdzieś z radia głosy słychać donośne
Piosenki ciche, piosenki głośne

Cóż ja to widzę? Skąd żeś się wzięła?
Siedzi na ścianie i do mnie macha
Skrzydła jej małe błyszczą od lampy
Było ci zimno? Źle jest za oknem?
Nie moja sprawa! Zmiataj już sobie
Przestań się wiercić, pokażę ja tobie!

Lata bez celu, nad głową bzyczy
Śmieje się z ciebie, bo choć ty większy
Złapać nie umiesz, też byś chciał fruwać!
Innym owadom życie zatruwać

Stale umyka, wredna, natrętna
Wciąż irytuje, spokój zakłóca
Zwodzi człowieka, z góry narzuca
Swoje warunki, nowe zasady
Tańczysz jak zagra, to same wady!

Ona zmęczona, również ma dosyć
Jak się z pułapki ludzkiej wydostać?
Czuje wnet usta wiatru na skrzydłach
Nie ma zamiaru dłużej tu zostać

Zapewne w głowie już jej się kręci
Stworzenie słabe, poobijane
Tak jak uczucie mucha jest głupia
Otwórz jej okno
A trafi w ścianę

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 30, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PustelnicyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz