-Daj spokój! Masakra! Tak bardzo chciałam dostać tę bluzkę, a tu nic! Skończyły się, zanim namówiłam rodziców na kasę! Moi starzy są porąbani! Myślą, że mi się w głowie poprzewracało, żeby tyle kasy na jedną bluzkę tracić. Oni chyba żyją w epoce...ja nie wiem, kamienia łupanego!-zawołałam.
-Ześwirowali-potwierdziła Ray.
-No przecież mówię! M-A-S-A-K-R-A!
-Ja nie wiem, co bym na twoim miejscu zrobiła. Chociaż mi też starzy czasem odwalają takie jazdy-powiedziała moja przyjaciółka.
-Ale to była taka mega bluzka!-zawołałam.
-Justin, czy ty mnie w ogóle słuchasz!-dodałam, potrząsając ramieniem mojego chłopaka, który wpatrywał się w swój telefon.
-Tak, oczywiście-odparł, nawet nie podnosząc na mnie wzroku.
-W takim razie wolisz czerwony czy zielony?-powiedziałam na tyle głośno, że musiał przerwać swoją grę czy co tam robił i spojrzeć na mnie.
-Co? Wybacz skarbie, nie zrozumiałem...
-NIE SŁUCHAŁEŚ! Nie kupiłam tej bluzki, o której tyle ci opowiadałam!-zawołałam.
-Matko, straszne-powiedział Justin, chowając swoją komórkę.
-A żebyś wiedział!-zawołałam.
-Spójrz tylko, kto tam przylazł. Ktoś, kto najwidoczniej nie ma takich problemów-powiedziała Ray, wskazując palcem na coś za nami. Ja i Justin odwróciliśmy się i ujrzeliśmy tę sucz, Ninę, razem z jedną z jej "najlepsiejszych" przyjaciółek. Jej widok wpienił mnie tym bardziej, że miała na sobie dokładnie tę bluzkę, którą ja chciałam!
-Takiej to dobrze, rodzice wszystko jej kupią-powiedziała Ray.
-O nie, ja tego tak nie zostawię!-zawołałam.
-Masz jakiś pomysł?-zapytał Justin, uśmiechając się. Jego także cieszyła wizja dokuczenia Ninie.
-Oczywiście. Ray, jestem zmuszona pożyczyć twoją kawę. Mogę?-zapytałam, wskazując na trzymany przez nią, papierowy kubek, który do połowy był jeszcze wypełniony czarną cieczą.
-Tylko zrób z niej dobry użytek-odparła dziewczyna. Podała mi napój, a na jej twarzy także pojawił się uśmiech. Byłam podwójnie zadowolona, bo 1) zaraz pokażę tej idiotce gdzie jej miejsce i co o niej myślę, 2) wszystkich w ten sposób zadowolę. Wzięłam kubek i zaczęłam się kierować w stronę obu dziewczyn, siedzących obecnie na ławce przed szkołą.
~*~
-Nowa bluzka?-zapytała Jade, dosiadając się do mnie. Siedziałam na ławce przed szkołą i powtarzałam na sprawdzian z biologii.
-Mama wypatrzyła ją gdzieś w sklepie i mi kupiła-odparłam.
-Musiała sporo kosztować, widziałam ją na wystawie...-zaczęła Jade, ale przerwała, widząc moją minę.
-Wiem, dlatego normalnie bym jej nie założyła. Wiesz, jak ja nie lubię drogich rzeczy. Czuję się wtedy, jakbym się wywyższała. Ale dziś zaspałam i zakładałam co mi wpadło w ręce, no i tak wyszło-powiedziałam.
-Przestań, ty nigdy się nie wywyższasz. Szczerze to ja na twoim miejscu miałabym pewnie co najmniej trzy szafy zapchane najdroższymi ubraniami-odparła moja przyjaciółka, na co obie się zaśmiałyśmy.-A teraz już schowaj tę książkę. Obie wiemy, że ty i tak nauczyłaś się na ten sprawdzian najlepiej z całej klasy-dodała, po czym wyjęła mi z ręki podręcznik i schowała do mojego plecaka.
CZYTASZ
Nie będę Niną the Killer
FanfictionPewnego pięknego dnia wpadł mi do głowy pomysł, który zdecydowałam się rozwinąć i stworzyć nową opowieść. Wyobraźmy sobie dziewczynę, która ma wszystko. Jej rodzice są bogaci i dużo pracują, ale jednocześnie kochają ją i poświęcają jej dużo uwagi. (...