-I za tymi drzwiami znajduje się Slenderman, który niecierpliwie na nas czeka, aby tylko nam pomóc?-zapytałam z lekkim sarkazmem. Jeff spojrzał na mnie i uśmiechnął się.
-Jeśli chcesz, mogę powiedzieć, że tak właśnie jest, ale wtedy skłamię-odparł.
-Aha, a jaka jest w takim razie prawda?-zapytałam.
-Prawda jest taka, że na pomoc Slendermana mogą liczyć tylko ci, którzy mają dla niego jakąś wartość. Ja czasami pomagam mu, mimo że ma własnych proxy. Ale zgadzam się na to, bo łatwiej jest być z nim niż przeciwko niemu. Poza tym, gdybym działał sam, możliwe, że dawno zostałbym już złapany, jak i pewnie niektórzy inni.
-A ja? Co będzie ze mną?-spytałam zaniepokojona.
-Ty musisz liczyć na cud, łaskę i wrodzoną dobroć Slendermana-powiedział Jeff. Nadal nieco się uśmiechał. Widać nic sobie nie robił z tej sytuacji, a tu ważyło się moje życie! Już chciałam jakoś zaprotestować, coś jeszcze powiedzieć, ale wtedy chłopak szybkim ruchem pchnął drzwi, które uchyliły się lekko. Potem otworzył je szerzej i pewnym krokiem wszedł do środka pomieszczenia, ciągnąc mnie za sobą. A wszystko działo się tak szybko, iż nawet nie zorientowałam się, kiedy znalazłam się wewnątrz.
~*~
-Czemu zawdzięczam to najście?-usłyszałem w swojej głowie. Nina, czyli ja, zaczęła się nerwowo rozglądać. Raczej nie była przyzwyczajona do tego, że słyszy głosy. Później jej wzrok spoczął oczywiście na wysokiej postaci, która pojawiła się tuż przed nami, niemal całkowicie zasłaniając nam widok na dalszą część pomieszczenia, wypełnioną w większej części jakimiś papierami, książkami i walającymi się wszędzie, głupimi karteczkami. Slenderman skierował się najpierw w stronę Niny, ale potem odwrócił się do mnie.
-Jeff, wyjaśnisz mi, o co tutaj chodzi?-spytał. Mógłbym przysiąc, że, gdyby Slendy miał oczy, wpatrywałby się prosto we mnie.
-A więc, ogólnie, to ja jestem teraz Jeffem. Znaczy...
-Wiem to. Dlatego zwróciłem się do ciebie-przerwał mi Slenderman. Popatrzyłem na niego zaskoczony.
-Rozpoznaję jaźnie. Ciało ma dla mnie mniejszą wartość. Ty jesteś Jeffem, tyle że nie w swoim ciele. A ty...-zwrócił się do Niny.- Masz na imię Nina i jesteś w ciele Jeffa-dokończył.
-Zgadza się. I w tym jest właśnie problem-odparłem, podczas gdy Nina nie była w stanie wydusić z siebie słowa. I po co ja ją w ogóle brałem? A no tak, ma moje ciało-pomyślałem, po czym ledwo powstrzymałem się od westchnięcia.
-Jak to się stało?-spytał Slenderman.
-Właśnie w tym rzecz, że żadne z nas nie ma pojęcia!-zawołałem.
-Zrób coś z tym!-dodałem po chwili.
-Po co?
-Chcę odzyskać swoje ciało!-zawołałem.
-A ty czego chcesz?-Slenderman znowu zwrócił się do Niny.
-Odzyskać swoje ciało-odparła dziewczyna.
-Jeff jest jednym z nas i czasem się przydaje...
CZYTASZ
Nie będę Niną the Killer
Fiksi PenggemarPewnego pięknego dnia wpadł mi do głowy pomysł, który zdecydowałam się rozwinąć i stworzyć nową opowieść. Wyobraźmy sobie dziewczynę, która ma wszystko. Jej rodzice są bogaci i dużo pracują, ale jednocześnie kochają ją i poświęcają jej dużo uwagi. (...