8.

3.1K 187 51
                                    

Sylwester. Dziś impreza. Oh, tyle jeszcze rzeczy do zrobienia...
Czekaliśmy na przyjście gości. Mieli zjawić się na 19.. A jestem tu tylko z Shoto. Czyżby zapomnieli?
- Izuku... - powiedział Todoroki przerywając moje smutki.
- Tak?
- Nie zamartwiaj się tak. Nie lubię patrzyć kiedy jest ci smutno.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć.  Spuściłem tylko głowę.
- Zresztą - po chwili znów się odezwał ale tym razem znacznie się przybliżył - będziemy mieć więcej czasu dla siebie.
Nie wiem czemu ale te słowa sprawiły że zalałem się rumieńcem. Splótł nasze dłonie. Delikatnie pocałował moje usta. Nie mogłem mu się oprzeć. Znów przyjemny pocałunek. Pozbawiliśmy się nawzajem bluzek. Wciąż łącząc nasze usta w przyjemnym pocałunku. Leżeliśmy na ziemi. Wisiałem tuż nad nim. Nagle dzwonek do drzwi. Zerwaliśmy się. Szybko założyłem bluzkę i pobiegłem do drzwi.
- O! Hejka! - przed drzwiami stała Uraraka wraz z Ildą - Już się bałem że nie przyjdziecie.
Wpuściłem ich do środka. Po jakiejś godzinie, może dwóch, zjawił się Kiriahima wraz z Bakugou. Zaczęliśmy zabawę.

- Deku, przyniósł byś mi coś do picia? - zapytała ze słodką minką Ochako.
- Jasne.
Poszedłem więc w stronę kuchni. Jakie było moje zdziwienie kiedy ujrzałem Kirishime i Bakugou... Całujących się..? Stałem jak wryty. Przetarłem oczy z nie dowierzania. Machnąłem ręką do Shoto by przyszedł to zobaczyć.
- No no no - powiedział Todoroki choć prosiłem go by był cicho - co ja tu widzę! Może zaprowadzić was do sypialni? Szturchnąłem łokciem Shoto by nie przesadzał. Tamta dwójka przerwała swój jakże namiętny pocałunek. Wyglądali jak 2 dojrzałe pomidory.
-  M-myy tylko... - zaczął Kirishima ale nie kontynuował wypowiedzi.
Kacchan chwycił go za rękę i wyszedł wraz z nim z kuchni trącąc mnie barkiem przez co upadłem. Po chwili popatrzyliśmy sobie z Shoto w oczy po czym wybuchneliśmy śmiechem. Przyniosłem picie Urarace po czym Todoroki zaczął opowiadać to co wydarzyło się w kuchni.

Czekaliśmy już tylko na odliczanie do północy. Zaczęło się. 10... 9... 8... 7... 6... 5... 4... Shoto stanął naprzeciwko mnie. 3... 2.. 1... Przycisnął mnie do siebie i zaczął całować. 0..! Fajerwerki wzbiły się w powietrze. Wszyscy staliśmy na balkonie by się temu przyglądać. Wooo..! One były... Po prostu woo..! Staliśmy tak przez dłuższy czas. Ogólnie zabawa była przednia. Wszyscy świetnie się bawili, tańczyli i wgl. Oczywiście nie obyło się bez spitego Katsukiego. To był naprawdę śmieszny widok kiedy gadał do mopa że jest piękny. Nagle źle się poczułem. Żołądek zaczął mi się wykręcać w drugą stronę... Auuu.. Zjechałem plecami po ścianie..
- Deku..? DEKU!! - wrzasnęła piskliwym głosem Ochako przez co zadzwoniło mi w uszach. Podbiegła do mnie a wraz z nią reszta. Zamknąłem oczy... Ciemno tu... Czy ja... Zemdlałem..?

♡Ciepło Twoich dłoni || TodoDeku♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz