-7-

149 18 2
                                    

-i co zdziałałeś coś?- zapytał jongin biorąc kolejny kawałek pizzy peperoni z dodatkowym serem

-ten dzieciak jest jakiś dziwny i do tego jeszcze pyskaty jak jasna cholera- ciało chłopaka opadło na miękką pościel czochrając przy tym starannie uczesane włosy, które mimo całego dnia trzymały się bardzo dobrze, aż do teraz

-coś czuję, że jak tak dalej będziesz go nieudolnie bajerował, to ze stanów nici- mruknął zakrywając dłonią usta by nic z nich nie uleciało

-przecież się staram

-właśnie widzę, a może zamiast starania przejdziesz do działania - brunet wstał z podłogi biorąc puste pudełko, by następnie rzucić nim w stronę parka

-mógłbyś chociaż to wyrzucić wiesz- Jimin uniósł się do siadu zgniatając karton

-sam sobie wyrzuć, nie jestem sprzątaczką, a to twój pokój nie mój- brunet usadowił się na parapecie otwartego okna, a z ust blądyna uleciało ciche westchnienie

-ty nawet w swoim pokoju nie sprzątasz

-mam od tego ludzi biedaku

-tak tak

-tak tak

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

❤❤❤

przyjaźń jongina z jiminem jest dość specyficzna

candy floss 💮 · p.jm x m.yg ·Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz