Izzy w damskiej bieliźnie?

69 10 4
                                    

A.

Obudziłam się z przerażeniem zrzucając z siebie kołdrę. Było gorąco. Bardzo gorąco.

Zapaliłam lampkę stojącą przy łóżku i niepewnie spojrzałam na śpiącego Izzy'ego. Często, gdy nie mogłam spać, przyglądałam się mu. Z natury był spokojnym człowiekiem, jednak nie zmącony niczym sen sprawiał, że jego oblicze wzbogacało coś, czego nie potrafiłam nazwać.

Ale tym razem mogłam spać normalnie. Nie mogłam nazwać tego spokojnym snem; kolejne chore wizje, które sprawiły, że się obudziłam.

I teraz jestem tu. Powoli odchyliłam z niego kołdrę, którą notorycznie mi zabierał (tym razem także przypominał kokon). Spojrzałam na jego ciało i odetchnęłam z ulgą.Miał na sobie normalną piżamę.

Jeff w damskiej bieliźnie to tylko sen.

Czarny komplet.

Koronkowy.

Nie zasnę.

ViagraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz