Soy Luna - Lutteo i konkurs

Rozdział 4

Gdy Luna i Nina jeździły na wrotkach Emilia i Ambar próbowały wymyślić jakiś plan na to, by Roller nie wystąpił na konkursie, aż wreszcie Ambar powiedziała :
- No jasne Emilia jak mogłyśmy na to nie wpaść?!
- Co wymyśliłaś?! - odpowiedziała Emilia
- Dzień przed konkursem powiemy Lunie, że musi iść do jakiegoś autokaru, który wynajmiemy i ktoś ją w tym zamknie i wywiezie daleko stąd, a jak nie zdąży to papa Lunita - powiedziała Ambar
- Ambar to świetny pomysł, ale gdzie my znajdziemy autokar i osobę, która to zrobi? - powiedziała Emilia
- O to się nie martw mam swoje kontakty - odpowiedziała Ambar
Tymczasem Luna i Nina wracały już do hotelu. Luna powiedziała :
- Która godzina Nina?
- 19 - odpowiedziała Nina
- O nie Nina jest strasznie późno trzeba już szybko wracać! - powiedziała Luna. Po czym zaczęły jechać bardzo szybko, by zdążyć jeszcze na kolacje, były już zmęczone więc chciały już usiąść. W tym czasie Ambar i Emilia były na wrotkowisku, gdzie spotkały Matteo, Emilii podobał się Matteo więc do niego podeszła i powiedziała :
- O cześć Matteo co robisz?
- Ćwiczę? - odpowiedział Matteo ze złością, ponieważ nie lubił on Emilii ani Ambar
Emilia powiedziała :
- A okej, a nie chcesz pojeździć ze mną?
- Nie dzięki wolę sam - odpowiedział z uśmiechem i odjechał. Emilia była wkurzona i miała nieciekawą minę. Ambar zaczęła się do niej uśmiechać, bo bawiło ją to. Wiedziała, że serce Matteo należy tylko do Luny i nikt ani nic tego nie zmieni, ale Emilia myślała inaczej. Po tym zjechały z wrotkowiska i poszły zdjąć wrotki. Spotkały w ten czas Lunę, która też ściągała wrotki. Popatrzyły się na nią, a ona na nie. Było to niezbyt fajne i zaczęły do niej gadać :
- Cześć Lunita, jak tam jeszcze nie złamałaś ręki albo nogi na wrotkach? Dziwne...
- Wiecie co? Dajcie mi spokój nic wam nie zrobiłam - powiedziała Luna i odeszła. Ambar i Emilia były złe, bo nie znosiły Luny, a wręcz musiały patrzeć na nią codziennie. Po tym wszystkie poszły na kolacje, a później spać.