Rozdział 7

225 6 0
                                    

Luna wstała w bardzo dobrym humorze po wczorajszej zabawie z Matteo. Lecz i tak była bardzo zdenerwowana z powodu jej łańcuszka oraz konkursu. Chciała dowiedzieć się dlaczego ta osoba powiedziała, że to należy do ważnej osoby. Była zdruzgotana. Po chwili poszła na śniadanie. Nie zauważyła jednak, że się nie przebrała ani nie uczesała i tak wyszła ze swojego pokoju. Gdy usiadła na krześle przy stoliku zobaczył ją Matteo, który zaczął się śmiać i zapytał :
- Co ty masz na sobie? Ale twoje włosy bezcenne, haha.
- O co ci chodzi Matteo?? - zapytała Luna
Wskazał on palcem na jej włosy i ubranie. Zaczęła się z siebie śmiać, a jednocześnie było jej głupio, bo faktycznie ludzie dziwnie się na nią patrzyli, ale nie interesowało ją to zabardzo i dopiero teraz dowiedziała się czemu się tak patrzyli. Za chwilę szybko pobiegła się przebrać i poprosiła Matteo o przypilnowanie jej śniadania. Za 15 minut Luna zeszła i powiedziała :
- Długo czekałeś?
- Niee w ogóle. - odpowiedział Matteo
- Przepraszam długo mi to zajęło...
- Nie no nic się nie stało - powiedział Matteo
Po chwili Luna usiadła i zaczęła jeść śniadanie i rozmawiać z Matteo, który się do niej przysiadł. Jadła swoje śniadanie w prędkości światła. Za parę minut na talerzu już nic nie było. Po śniadaniu założyła wrotki i poszła z Matteo na trening. Juliana bardzo dużo wymagała, lecz dla Luny te figury to nie było wielkie wyzwanie! Jak wiemy była świetną wrotkarką. W ten czas Ambar i Emilia nie mogły doczekać się konkursu i jak pogrążą Jam&Roller oraz Lunite. Gdy trening się skończył, Luna była bardzo ucieszona, ponieważ poszło jej dzisiaj bardzo dobrze. Nie chciała ściągać wrotek, więc jeździła i wspominała sobie ile przygód oraz miłych chwil tu przeżyła. Bardzo cieszyła się, że konkurs jest w Cancun, bo przynajmniej mogła powspominać stare czasy. Gdy tak jechała ktoś krzyczał jej żeby się zatrzymała i uważała, była bardzo rozkojarzona i dzięki temu krzykowi zatrzymała się i zobaczyła, że prawie wpadła do wody. Była wystraszona i zła na siebie. Przez to pojechała już do hotelu. Powiedziała Ninie to co się stało, a ona odrzekła :
- Luna musisz bardziej uważać nie możesz być tak rozkojarzona!
- Wiem Nina nie wiem co mi się stało - odpowiedziała Luna
Po chwili poszła przebrać wrotki na trampki, usiadła koło Niny w hotelu i zaczęły rozmawiać i się śmiać...

Hej wszystkim! Mam nadzieje, że wam się podoba to co pisze i powiedzcie mi w komentarzu czy chcecie więcej. Możecie też dać ⭐

Soy Luna - Lutteo i konkursOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz