Czkawka jest wyśmiewany na wyspie, niby jest dużo takich książek,ale ta się różni od pozostałych. Po ucieczce oznakę pewną kobietę o włosach koloru blond z niebieskimi pasemkami,ale była ona syreną,a na dodatek królową w mieście syren. Owa dama ma n...
(Ca)- Poczekaj, obraz , który zabiera rany i może nawet starość? Gdzieś już to widziałam. No tak, Już wiem!!!
(Cz)- Ale co?- Calisa jednak nic nie odpowiedziała Czkawce tylko pociągnęła go do biblioteki na piętro.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Od razu weszła na drabinę i latała po książkach w tą i tamtą.
(Ca)- Mam!- od razu zeszła z drabiny i pokazała książkę Czkawce.
(Cz)- Dorian Grey?- Czkawka zmarszczył tylko brwi i spojrzał na Calise.
(Ca)- Taki sam przypadek jak my. Namalowali obraz z jego podobizną i powiesili w salonie tak jak my. Gdy położył się spać wraz z jedną ze swoich" ukochanych" to przyśnił mu się taki sam sen i też zranił się w rękę. Następnego dnia gdy znalazł się w salonie i spojrzał na obraz to na obrazie w miejscu gdzie znajdowała się ręka była taka sam blizna jak na jego ręce. Co było później dziwniejsze na ręce nie miał wcale żadnej rany i właśnie wtedy zorientował się co się stało. Od tego momentu wszelkie rany jakie miał były zabierane przez obraz. Powiem nawet coś lepszego nawet starość, Dorian był cały czas młody, gdy jego kochanki się starzały i nawet te najmłodsze to on był wiecznie młody, niestety miał na swoim koncie wiele morderstw bo Ci ludzie odkryli jego tajemnice. Niestety był jeden mężczyzna, który odkrył jego tajemnice, ale za późno odkrył co się dzieje i mężczyźnie udało się zniszczyć obraz, a co za tym idzie Dorian umarł i właśnie dlatego musimy chronić ten obraz za wszelką cenę. mam tylko nadzieję, że ta cała banda jutro wypłynie i zostawi nas w spokoju i nie odkryje co się dzieje.
(Cz)- Chciałaś powiedzieć dzisiaj, A teraz Pani Haddock idziemy zrobić śniadanie. Szczerze skoro mamy żyć wiecznie to może przydała by się zmiana imion i nazwisk, ale to później na razie trzeba zrobić śniadanie i wygonić resztę z domu.
W tym samym czasie piętro wyżej.
(Są)- Mówię wam dobrze słyszałem podobno mają obraz co przechwytuje ich rany i niby nie będą się starzeć.
(S)-Oczywiście, a jaki latają. Sączysmark weź się ogarnij.- Po czym wszyscy zeszli na duł na śniadanie. Po wejściu przez nich do kuchni zostali Czkawkę i Calisę, którzy w dobrych humorach robią śniadanie. Gdy wszyscy w spokoju jedli śniadanie, cisze przerwał Sączysmark.
(Są)- Bo tak wczoraj rozmawialiśmy na temat tego waszego obrazu i tak sobie pomyślałem, że może i ja bym sobie taki sprawił.
(Cz)- No i co my mamy z tym wspólnego?
(Są)- Moglibyście podać mi na tego malarza namiary?
(Ca)- No właśnie problem w tym, że to niemożliwe. Bo dzisiejszej nocy biedak zmarł. Podobno we śnie i nie czuł bólu.- Prawda zmarł i to we śnie ale jest jeden mały drobny szczegół. Malarz nie umarł śmiercią naturalną tylko został zamordowany przez naszą dwójkę.
(Val)- Przepraszamy nie wiedzieliśmy.
(Cz)- Nic nie szkodzi, a teraz jeżeli jest to możliwe, to prosił bym abyście już stąd odlecieli. Taka była umowa.
(Są)- A może boicie się, że odkryjemy wasz sekret?
(Cz)- O czym do cholery ty gadasz?!! Nie dość, że przylatujecie tu bez wcześniejszej zapowiedzi, to jeszcze zostajecie na noc i nas o coś podejrzewacie. Wynocha mi stąd, ale to już!!!- Po kłótni, która trwała dobre 10 minut wreszcie odpuścili i odlecieli. Czkawka, żeby to wszystko odreagować od razu poszedł po serfować. Calisa w tym czasie zaczęła sprzątać i gotować obiad, gdy wspólnie do niego zasiedli Calisie przyszedł do głowy pewien pomysł.
(Ca)- Czkawka?
(Cz)- Tak
(Ca)- Bo wpadłam na pewien pomysł. Zbliżają się święta bożego narodzenia i można by było zorganizować jakiś bal. Co ty na to?
(Cz)- Jasne świetny pomysł, tylko drobna uwaga. Zapraszamy tylko tych co mają pokój ze smokami.
(Ca)- A bandę Berk też?- Mina czkawki od razu zrzedła.
(Cz)- Nie wiem muszę pomyśleć.
Teraz moi drodzy przenosimy się do godziny 18.00
Calisa siedziała właśnie w kuchni i pisała zaproszenia na bal.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Napisała już zaproszenia do wielu osób,a w nich znajdował się Dagur i Hethera. Miała już własnie pisać ostatnie zaproszenia, jednak przed wypełnieniem ich zawiesiła się na moment. Bowiem dostać miały je osoby z Berk, ale potrząsnęła szybko głową i stwierdziła, że wypisze je ,a jak Czkawka stwierdzi, że nie to się je wyrzuci.
Gdy wieczorem wspólnie z Czkawką leżeli w łóżku , do głowy przyszły jej dwa nurtujące pytania.
(Ca)- czkawka bo miałeś pomyśleć w sprawie ludzi z Berk i ... pomyślałeś?
(Cz)- Eh... Możesz im wysłać jak chcesz.
(Ca)- Dobra to się tym zajmę. Mam jeszcze jedno pytanie. Chciałbyś mieć kiedyś dzieci.
(Cz)- Wiesz....
$$$$$$$$$$$$ Moi mamy 734 słowa Przepraszam że tak długo musieliście czekać ale nie miałam za bardzo czasu. Mam też jedno pytanie. Czyta ktoś w ogóle tą książkę??