— pomaga? — usłyszałem, gdy zaciągnąłem się ponownie papierosem za śmietnikiem na tyłach szkoły. odwróciłem się w jego stronę.
min yoongi.
— chcesz bucha? — zapytałem, wymuszając na twarz zawadiacki uśmiech i wysuwając w jego stronę dłoń z używką między palcami.
pokręcił głową, po czym podszedł bliżej. był o wiele za blisko.
— nie chodzi mi konkretnie o fajki. tniesz się, pomaga?
zamurowało mnie. skąd wiedział?
— rękaw ci się czasem podwija, wiesz? — stwierdził z rozbawieniem, ale spoważniał niemalże momentalnie. — to jak, pomaga?
popatrzyłem w jego oczy.
jak to możliwe, że znał mnie trzydzieści sekund, a rozgryzł mnie jak nikt inny podczas moich piętnastu lat życia?
![](https://img.wattpad.com/cover/170650472-288-k559047.jpg)
CZYTASZ
sorry | j.jg x m.yg
Fanfictionjeongguk kochał yoongiego, a yoongi kochał jeongguka. przyjaźń od zawsze. przyjaźń na zawsze. ale czasem miłość nie wystarcza, a słowo przepraszam jest za długie do wypowiedzenia. angst