kumpel

265 29 2
                                    

wyszliśmy wspólnie na szluga kilka dni po naszej rozmowie. rozpłakałem się, gdy mnie zapytał o blizny.

pierwszy raz płakałem przy innym człowieku i czułem się niesamowicie oczyszczony, zwłaszcza, że yoongi nie skomentował tego ani jedną głoską.

— lepiej, co? — zapytał, gdy moje łzy się skończyły, a policzki zaczęły wysychać na podobieństwo serca. skinąłem głową i wysiliłem się na uśmiech skierowany w stronę nowego kumpla.

— dziękuję, yoongi — powiedziałem, na co on podniósł brwi. nie odwzajemnił mojego uśmiechu.

jak tak teraz wspominam, nie powiedział mi nic wtedy, tylko słuchał moich narzekań i zbierał mnie do kupy.

szkoda, że potem i tak się rozpadłem.

sorry | j.jg x m.ygOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz