Weszłam do kawiarni trzymając dłoń Jacob'a który obiecał, że w pierwszy dzień odprowadzi mnie do pracy.
- Clara! - pisnęła Julie przytulając mnie mocno na co syknęłam kiedy uderzyła jedną z ran - Jezu przepraszam - powiedziała
Dziewczyna spojrzała na mnie od góry do dołu.
- Ojejkuuuu! - powiedziała znowu zachwycona patrząc na mój brzuch - Który miesiąc? - zapytał Elliot witając się ze mną i Jacob'em
- Szósty, ale lepiej mówcie co tutj się działo? - powiedziałam a Julie poszła za bar po chwili podając mi kilka kartek.
- Ludzie chcą tu pracować. Bardzo - powiedziała
Spojrzałam na nią zdziwiona przeglądając kartki.
- Czemu nikogo nie zatrudniłaś do pomocy? - zapytałam odkładając trzy najlepsze osoby do drugiej ręki.
- Bo razem podjęliśmy decyzję żeby poczekać na ciebie. - powiedziała dziewczyna wskazując na Jacob'a
Pokręciłam głową i usiadłam przy barze patrząc na nich.
- Musicie decyzje podejmować sami. Ja równie dobrze mogłam nie wrócić i byłby problem. - powiedziałam
***
Zaparkowałam przy bloku chłopaka i wysiadłam z samochodu. Byłam dzisiaj po prostu zmęczona. Julie i Elliot'a wysłałam do domu żeby odpoczęli więc kawiarnia znów była dzieckiem pod moją opieką co okazało się jeszcze bardziej męczące z prawdziwym dzieckiem w drodze.Weszłam do mieszkania gdzie słychać było odgłosy telewizora i różne głosy.
- Hej! - powiedziałam wchodząc do salonu. Na kanapie siedzieli Ryan, Alan i Bryan
Wszyscy spojrzeli na mnie kiedy Jacob wyszedł z kuchni.
- Mówiłem, że przyjdzie, ale nie słuchaliście mnie. - wzruszył ramionami po czym podszedł do mnie składając lekki pocałunek na moich ustach. - Hej
- Jak się trzymasz? - zapytał Bryan podchodząc do mnie
- Dobrze. Jak wam się mieszkało razem? - zapytałam
Słyszałam jak Ryan prychnął przez co spojrzałam na niego.
- Nie trawią się. Jak gadają to się kłócą. - powiedział Ryan śmiejąc się
Spojrzałam zaskoczona na Jacob'a a następnie Ryan'a.
- Nie moja wina, że wiem jakim dupkiem był. - powiedział Ryan
- Nie moja wina, że nie znasz mnie i nie masz prawa oceniać. - warknął z Jake
Pokręciłam głową nie wierząc w ich zachowanie po czym poszłam do kuchni słysząc ich sprzeczki w tle.
- Zachowujecie się jak dzieci! - krzyknęłam podchodząc do szafki ze szklankami
- Eww jesteście obrzydliwi. - mruknęłm zamykając szafkę i wróciłam do salonu - Czy wy naprawdę nie potraficie umyć po sobie szklanki?
Usiadłam na kanapie a po chwili Jacob posadził mnie na swoich kolanach kładąc swoją dłoń na moim brzuchu.
- Który to w ogóle miesiąc? Prawie nic po tobie nie widać. - powiedział Ryan
- Szósty. - przyznałam - Od kiedy tu jesteście? - zapytałam
- Jakieś dwa miesiące prawie. - stwierdził Alan
***
Położyłam się do łóżka przytulając bok chłopaka.- Nawet nie wiesz jak za Tobą tęskniłam. - szepnęłam bawiąc się jego dłonią
- Potrafię to sobie wyobrazić bo też za Tobą strasznie tęskniłem. - szepnął całując moje czoło - Najważniejsze, że już jesteś i z wami wszystko okay. Pomyślałem, że może w weekend moglibyśmy pójść do moich rodziców. Jeśli byś chciała. - powiedział niepewnie obejmując mnie w talii
Pokiwałam głową i spojrzałam na twarz chłopaka.
- Powinniśmy powiedzieć im o ciąży. - stwierdziłam
Ciche mruknięcie było jedynym potwierdzeniem ze strony chłopaka zanim położył swoją dłoń na moim brzuchu.
- Strasznie często to robisz zauważyłeś? - zapytałam kiedy delikatnie masował mój brzuch
- Bo pewnie Cię to boli. Nie chcę żeby bolało i staram się pomóc dlatego nie sądzę żeby dobrym pomysłem było pracowanie. - powiedział
Rozumiałam zmartwienie chłopaka zwłaszcza po tym jak widział mój posiniaczony brzuch i jak kilka razy krzywiłam się kiedy maluch kopał, ale z pracą chyba trochę przesadza.
- To tylko dlatego, że to dla mnie zaskoczenie i te siniaki. Nasz misiek nie sprawia mi żadnego bólu. - stwierdziłam
Usłyszałam jego ciche westchnienie kiedy usiadł na łóżku.
- Nie powinnaś dalej pracować od świtu do nocy. To dla ciebie nie dobre. Może Julie i Elliot powinni przejąć część obowiązków?
Pokiwałam głową.
- Wiem. Dlatego pracuję co drugi dzień. Omówiłam to z nimi dzisiaj. - powiedziałam - Nie chcę mu zaszkodzić.
Chłopak jedynie objął mnie i cmoknął moje czoło.
- Tak bardzo was kocham Clara - szepnął
- Ja Ciebie też strasznie kocham Jacob - szepnęłam
Po chwili zamknęłam oczy zasypiając w swoim bezpiecznym miejscu.
Kocham go ponad życie
***
W końcu mamy następny misie ❤❤
Szczęśliwego Nowego roku 🎁🎉🎉
CZYTASZ
Sweet Beginnings
FanfictionSłodkie początki... Kiedy zostawisz całe życie za sobą nie zawsze nowe początki będą słodkie. Może jeśli poznasz odpowiednie osoby wszystko znajdzie swoje miejsce. Jednak jeśli osoby o których usiłowałeś zapomnieć znów zawitają w twoim życiu wszyst...