Ułożyłam talerze na tacy razem z kawą i udałam się do sypialni gdzie tacę położyłam na stoliku nocnym pochylając się do Jacob'a którego delikatnie cmoknęłam w prawy policzek następnie lewy i usta.
- Wszystkiego Najlepszego! - powiedziałam wesoło kiedy mąż spojrzał na mnie lekko się uśmiechając
- Dziękuję - powiedział I przyciągnął mnie do siebie przytulając i złączył nasze usta - To jaki masz dla mnie plan? - zapytał
Oparłam się na łokciu patrząc na męża.
- No więc najpierw mam dla ciebie śniadanie i kawę, później prezent a potem nie wiem... Twoi rodzice mówili wczoraj coś o wpadnięciu na kawę. - stwierdziłam
Brunet usiadł na łóżku i spojrzał na tacę na moim stoliku nocnym.
- Zrobiłaś gofry?! - zapytał zdziwiony - A nie możemy zacząć od prezentuuu? - zapytał
Zaśmiałam się lekko i podałam mężczyźnie tacę najpierw odstawiając swój talerz i kubek na stoliku.
- Specjalnie dla ciebie, lubisz je więc czemu nie? - zapytałam czysto teoretycznie na co uśmiechnął się słodko - Ale prezenty dopiero później.
***
Chodziłam nerwowo po salonie z pudełeczkiem i kopertą w dłoniach czekając aż mąż łaskawie zejdzie na dół.- Może posiedzimy w ogrodzie?! Jest całkiem ciepło - krzyknął z góry
Wypuściłam powietrze z płuc starając się uspokoić. Stresowałam się reakcji Jacob'a na ciążę.
- Okay! Czekam! - krzyknęłam wynosząc tort który zrobiłam wcześniej i szampana bezalkocholowego z kieliszkami do ogrodu razem z prezentami. - Weź małego jak będziesz schodził! - krzyknęłam kiedy przez elektroniczną nianię usłyszałam synka który zaczął marudzić.
Usiadłam na jednym z krzeseł bawiąc się palcami. Co jeśli już tego nie chce?
- Jestem! - powiedział mąż a ja wstałam uśmiechając się - Ooo upiekłaś tort! - powiedział z synkiem na rękach podchodząc do stołu
Uśmiechnęłam się i zapaliłam świeczkę na torcie.
- Pomyśl życzenie - powiedziałam biorąc synka na ręce i wyciągnęłam telefon z kieszeni i zrobiłam mu kilka zdjęć. - Woooo! Wszystkiego najlepszego misiu! - powiedziałam przytulając go
Posadziłam synka w jego krzesełku kiedy mąż zaczął kroić ciasto.
- Tata! - usłyszałam głos synka na co zakryłam usta dłońmi. Jacob odłożył nóż cmokając czółko synka
- Twoje pierwsze słówko! - powiedziałam wesoło
***
- Okay nie będę cię więcej trzymać. Mam prezenty! - powiedziałam I podałam mu kopertęPrzyglądałam się jak mąż otwiera kopertę wyciągając z niej bilety lotnicze.
- Wakacje w Dubaju?! - zapytał wstając I przytulił mnie mocno - Dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo chciałem tam lecieć. To musiało kosztować fortunę. - powiedział
Pokręciłam głową łącząc nasze usta.
- Wiem, że tego chciałeś, ale jest coś jeszcze... - powiedziałam podając mu pudełeczko
- Ojezuu co to jest? - zapytał podekscytowany
Widok zachwyconego męża rozgrzewał moje serce. Uśmiechnęłam się kiedy otworzył pudełko i klęknął przede mną obejmując moje biodra. Położyłam dłonie na głowie męża która oparta była na moim brzuchu.
CZYTASZ
Sweet Beginnings
Hayran KurguSłodkie początki... Kiedy zostawisz całe życie za sobą nie zawsze nowe początki będą słodkie. Może jeśli poznasz odpowiednie osoby wszystko znajdzie swoje miejsce. Jednak jeśli osoby o których usiłowałeś zapomnieć znów zawitają w twoim życiu wszyst...