66.

253 14 2
                                    

Ułożyłam talerze na tacy razem z kawą i udałam się do sypialni gdzie tacę położyłam na stoliku nocnym pochylając się do Jacob'a którego delikatnie cmoknęłam w prawy  policzek następnie lewy i usta.

- Wszystkiego Najlepszego! - powiedziałam wesoło kiedy mąż spojrzał na mnie lekko się uśmiechając

- Dziękuję - powiedział I przyciągnął mnie do siebie przytulając i złączył nasze usta - To jaki masz dla mnie plan? - zapytał

Oparłam się na łokciu patrząc na męża.

- No więc najpierw mam dla ciebie śniadanie i kawę, później prezent a potem nie wiem... Twoi rodzice mówili wczoraj coś o wpadnięciu na kawę. - stwierdziłam

Brunet usiadł na łóżku i spojrzał na tacę na moim stoliku nocnym.

- Zrobiłaś gofry?! - zapytał zdziwiony - A nie możemy zacząć od prezentuuu? - zapytał

Zaśmiałam się lekko i podałam mężczyźnie tacę najpierw odstawiając swój talerz i kubek na stoliku.

- Specjalnie dla ciebie, lubisz je więc czemu nie? - zapytałam czysto teoretycznie na co uśmiechnął się słodko - Ale prezenty dopiero później.

***
Chodziłam nerwowo po salonie z pudełeczkiem i kopertą w dłoniach czekając aż mąż łaskawie zejdzie na dół.

- Może posiedzimy w ogrodzie?! Jest całkiem ciepło - krzyknął z góry

Wypuściłam powietrze z płuc starając się uspokoić. Stresowałam się reakcji Jacob'a na ciążę.

- Okay! Czekam! - krzyknęłam wynosząc tort który zrobiłam wcześniej i szampana bezalkocholowego z kieliszkami do ogrodu razem z prezentami. - Weź małego jak będziesz schodził! - krzyknęłam kiedy przez elektroniczną nianię usłyszałam synka który zaczął marudzić.

Usiadłam na jednym z krzeseł bawiąc się palcami. Co jeśli już tego nie chce?

- Jestem! - powiedział mąż a ja wstałam uśmiechając się - Ooo upiekłaś tort! - powiedział z synkiem na rękach podchodząc do stołu

Uśmiechnęłam się i zapaliłam świeczkę na torcie.

- Pomyśl życzenie - powiedziałam biorąc synka na ręce i wyciągnęłam telefon z kieszeni i zrobiłam mu kilka zdjęć. - Woooo! Wszystkiego najlepszego misiu! - powiedziałam przytulając go

Posadziłam synka w jego krzesełku kiedy mąż zaczął kroić ciasto.

- Tata! - usłyszałam głos synka na co zakryłam usta dłońmi. Jacob odłożył nóż cmokając czółko synka

- Twoje pierwsze słówko! - powiedziałam wesoło

***
- Okay nie będę cię więcej trzymać. Mam prezenty! - powiedziałam I podałam mu kopertę

Przyglądałam się jak mąż otwiera kopertę wyciągając z niej bilety lotnicze.

- Wakacje w Dubaju?! - zapytał wstając I przytulił mnie mocno - Dziękuję, nawet nie wiesz jak bardzo chciałem tam lecieć. To musiało kosztować fortunę. - powiedział

Pokręciłam głową łącząc nasze usta.

- Wiem, że tego chciałeś, ale jest coś jeszcze... - powiedziałam podając mu pudełeczko

- Ojezuu co to jest? - zapytał podekscytowany

Widok zachwyconego męża rozgrzewał moje serce. Uśmiechnęłam się kiedy otworzył pudełko i klęknął przede mną obejmując moje biodra. Położyłam dłonie na głowie męża która oparta była na moim brzuchu.

Sweet BeginningsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz