Postawiłam stojak z ciastkami na ladzie i spojrzałam na Elliot'a siedzącego na barowym krześle.
Od ostatniego spotkania z Jacob'em minęły już dwa miesiące. Chłopak dalej do mnie wydzwania, ale odrzucam połączenia.
- Dobrze się czujesz? - zapytał Elliot kiedy spojrzałam na drzwi do kawiarni którymi weszła Julie
- Julieee - powiedziałam wesoło podchodząc do uśmiechniętej dziewczyny i przytuliłam ją - Jak się czujesz? - zapytałam
Dziewczyna była o wiele chudsza niż kiedy ostatnio ją widziałam, ale wyglądała na szczęśliwą.
- Czuję się nawet dobrze. Chodzę na badania, biorę leki i chyba już jest dobrze. - powiedziała i usiadła na krześle barowym obok Elliot'a
- To świetnie. To Elliot, zatrudniłam go... na twoje zastępstwo. - powiedziałam zmieszana
- Rozumiem. Julie, miło mi. - Dziewczyna wystawiła dłoń do blondyna.
- Elliot.
Uśmiechnęłam się lekko.
- Napijesz się czegoś? - zapytałam - Mów wszystko. Dawno nie rozmawiałyśmy
- Po naszej rozmowie poszłam do szpitala, badania, leki, terapia. W weekend miałam kontrolę. Udało mi się i mogę wracać do pracy i wszystkiego co powinnam była robić. - powiedziała wesoło a ja pisnęłam wesoło
Dziewczyna podała mi teczkę którą otworzyłam. Wyniki badań dziewczyny. Wszytsko raczej w normie.
- Nie wiesz nawet jak siee cieszę. - powiedziałam z uśmiechem
Mój telefon zaczął dzwonić. Spojrzałam na wyświetlacz na którym widniało zdjęcie taty.
- Przepraszam, że ci przeszkadzam, wiem, że jesteś w pracy. - powiedział od razu tata
- Co się dzieje tato? Wszystko okay?
- Mama wylądowała w szpitalu. Nie wiem co się stało. - powiedział a ja przykucnęłam zakrywając usta drugą dłonią.
- W jakim jest stanie? Co mówią lekarze? - zapytałam szybko
Czułam swoje bijące serce kiedy tata westchnął ciężko.
- Nic mi nie mówią. Zajmują się nią. - powiedział
- Postaram się tam być jak najszybciej jak mogę. Zamykam za godzinkę i przyjadę jak najszybciej będę mogła. Dawaj mi znać o wszystkim. - powiedziałam
- Spokojnie. Będę dzwonić. Uważaj na siebie. - powiedział
- Dziękuję. - powiedziałam
Kiedy tata zakończył połączenie nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Mama jest w szpitalu a ja jestem tysiące kilometrów dalej.
- Co się stało? - zapytała Julie klękając przede mną
- Moja mama jest w szpitalu. Nie wiem nawet w jakim stanie. - powiedziałam cicho
Wstałam z podłogi i oparłam się o jasny blat starając się nie wybuchnąć płaczem.
- Przepraszam was, ale po dzisiejszym zamknięciu kawiarnia zostanie tymczasowo zamknięta. - powiedziałam słabo
- Dlaczego? Możemy się tym zająć. - powiedziała Julie
Pokręciłam słabo głową.
- Nie mogę tego na was zrzucać. Odpocznijcie. Dzisiaj wyślę ci wypłatę za ten miesiąc Elliot. - powiedziałam a chłopak pokiwał głową
- Chcesz żeby załatwić bilet? - zapytała Julie
- Mogłabyś to dla mnie zrobić? - zapytałam
Dziewczyna Pokiwała głową i wyciągnęła z kieszeni telefon.
Kiedy kolejna osoba podeszła do baru wypróbowałam się szybko i spojrzałam na Tom'a.
- Co mogę podać? - zapytałam
- Właściwie przyszedłem porozmawiać. - powiedział
Pokręciłam głową patrząc na mężczyznę
- To nie czas na kolejne rozmowy o Jacob'ie. Przyjmijcie to, że twój brat to dupek. Nie chcę mieć z nim nic wspólnego więc zostawcie mnie w końcu w spokoju! - powiedziałam załamana - Naprawdę Tom nic do ciebie nie mam, ale nie mam teraz ochoty na tą gadkę. - powiedziałam
Mężczyzna spojrzał na mnie zdziwiony.
- Nie chodzi mi o Jacob'a. Mama chciała się z Tobą znowu spotkać. Pyta czy wieczorem wpadniesz. - powiedział
Pokręciłam głową przygryzając wargę.
- Nie mogę, ale odezwę się jak będę miała możliwość. - powiedziałam
***
Wrzuciłam kolejne rzeczy do walizki i spojrzałam na telefon który milczał od ostatniego połączenia z tatą.Samolot wylatuje za cztery godziny a ja już chcę być w Sydney.
Znów zaczęło się układać a mama ląduje w szpitalu.
Naprawdę ucieszyłam się kiedy zobaczyłam dziś Julie. Udało jej się chociaż wiem, że nie każdy daje radę z chorobą.
Jestem dumna z niej bo to silna kobieta i da sobie radę z wieloma rzeczami.
Mama też da sobie radę cokolwiek się stało.
***
Hej hej hejo
Misie mamy następny tym razem trochę krótki, przepraszam ❤❤❤
Co o nim sądzicie?
Jak myślicie skończy się nagła choroba Basi?
Kocham was miśki😍😍
Dobranoc/ Miłego dnia 😘😘😘😘
CZYTASZ
Sweet Beginnings
Fiksi PenggemarSłodkie początki... Kiedy zostawisz całe życie za sobą nie zawsze nowe początki będą słodkie. Może jeśli poznasz odpowiednie osoby wszystko znajdzie swoje miejsce. Jednak jeśli osoby o których usiłowałeś zapomnieć znów zawitają w twoim życiu wszyst...