12 - „Kwestia zaufania i tożsamości - Część IV" („Walka pod wieżą Eiffla")

903 69 124
                                    

 Wszyscy single oraz ocaleni mieszkańcy Paryża m.in. Juleka, Rose, Mylene, Ivan, Nathanael oraz Alya z Nino zebrali się przed Murem Pokoju. Ten obiekt zaczynał słynne Pola Marsowe. To tam stał symbol stolicy Francji — wieża Eiffla. Po chwili na miejscu zbiórki pojawiła się Biedronka trzymająca Wilsona. To on miał stanąć na czele grupki singli mającej chronić superbohaterów przed armią paryżanek. Reżyser nie krył zdziwienia obecnością osób, które znał wcześniej.

— Witajcie — przywitał się z ocalałymi — No proszę! Kogo ja widzę! Cieszę się, że postanowiliście nam pomóc.

Potem omówili szczegóły planu. Następnie wymienili zużyte wilgotne chusteczki dla niemowląt na nowe, otrzymali metalowe tarcze ze zdobieniami oraz pięknie pachnące róże jako broń odstraszającą. Biedronka wskoczyła na więżę, czekając na przyjście Gustawa Romantyka. Po chwili pojawił się Czarny Kot. Widząc jego przyjście, zarumieniła się. Musiała przyznać, potrafił pięknie przemawiać.

— Jesteś wreszcie! — ucieszyła się superbohaterka — Piękna przemowa!

— Dzięki, moja pani — podziękował z uśmiechem koci towarzysz — Czego się nie robi dla mojej księżniczki.

Biedronka uśmiechnęła się.

— Dobra, za chwilę przybędzie Gustaw Romantyk z armią! Więc skryjmy się!

Czarny Kot przytaknął na znak zgody. I tak zrobili. Schowali się na wieży Eiffla. Grupa singli z Wilsona schowała się za Murem Pamięci, czekając na przyjście wroga. Wszyscy milczeli, aby nikt ich nie usłyszał.

Nagle zaczęły dochodzić z rogu ulicy kroki. Stawały się coraz większe i do tego dołączył jeszcze wstrząs. Wszyscy już wiedzieli, że wróg z własną armią dotarli na miejsce. Po chwili ujawniło się całe wojsko wraz z Gustawem Romantykiem na czele, trzymający w pięści Justynę. Czuła się przerażona. Wilson widząc to aż jego serce zmarło. On porwał jego mamę! Nie daruje tego, jeśli coś jej zrobi. Powoli dotarli przed Mur Pokoju. Reżyser wiedział, że za chwilę odbędzie się atak. Spojrzał na swoją grupę, dając znak, że lada chwila przejdą do ataku. Wkraczającą armię widzieli z wieży superbohaterowie. W tamtym momencie powodzenie misji zależało od singli oraz ocalałych i Wilsona. Po chwili armia zaczęła wchodzić na Pola Marsowe. Reżyser wiedział, że to już czas. Odliczył do trzech i krzyknął:

— Teraz!

W tamtym momencie rozpoczęła się walka pod wieżą Eiffla. Wypadli jak petarda z ukrycia i zaatakowali kompletnie zaskoczoną armię. Gustaw Romantyk zdziwił się zupełnie. Nie spodziewał się ataku! Wścieknął się i ostrzegł ze złością:

— Jeśli spróbujecie mnie zaatakować, Justynie stanie się krzywda!

Rozkazał swojej armii, aby bronić go przed grupą singli. Po tych słowach Paryżanie kontynuowały atak, a Gustaw wraz z Justyną wskoczyli na wieżę Eiffla. Nagle kiedy tam dotarł, został zaatakowany przez superbohaterów. Znowu się zdziwił! Tego się też nie spodziewał! Zaczęła się zacięta walka!

"Rycerze Miłości", bo taką nazwę otrzymała grupa singli pod dowództwem Wilsona dzielnie i skutecznie walczyła z armią. Odstraszali różami i uderzali metalowych tarczami. Wilson walcząc obserwował to, co działo się na wieży Eiffla. A sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Walka była naprawdę zacięta. A superbohaterowie coraz bardziej działali na nerwy Gustawa Romantyka. Superzłoczyńca zagroził:

— Lepiej nie walczcie ze mną, bo Justyna spadnie z wieży!

— Nie rób tego! — przekonywała go Biedronka — Zrobisz wielki błąd, jeśli jej się coś stanie! Wiem, że masz złamane serce! Ale to nie oznacza, że musisz się mścić na niej i innych.

Trudna sztuka kamuflażuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz