Morderstwo

5 0 0
                                    

  Szedłem powoli wiejską dróżką. Piach lepił się do moich butów, zmoknięty wczorajszym deszczem. Powietrze było delikatne i przyjemnie wypełniało me płuca. Wiatr czule tańczył z drzewami, sprawiając, że wyglądały jak niewiasty kołyszące się do nostalgicznych rytmów muzyki.
  W oddali zauważyłem łąkę pełną kolorowych, pachnących  kwiatów. Natychmiast tam ruszyłem, przyspieszając kroku.
  Rozejrzałem się wokół i mój wzrok padł na malutkim, białym kwiatku. Delikatnie go zerwałem i przyglądałem mu się, spacerując z nim przez jakiś czas. Opowiadałem mu historie o swoich przygodach, przeplatając je z dowcipami o blondynkach.
  W pewnym momencie stanąłem, spojrzałem na niego i wyrwałem mu pierwszego płatka. I potem kolejnego. I kolejnego. Aż w końcu odciąłem mu wszysykie kończyny, pozostał zmasakrowany. Nie sposób było odróżnić już kim on był. A był tylko rozszarpaną mieszanką skóry, krwi, jelit i kości.
  Pozostawiłem go tak szybko, jak tylko się zjawiłem w jego dość krótkiej egzystencji.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 25, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Historie łzami pisaneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz