Chłopcy w momencie przekroczenia progu wielkiego gmachu świątyni zostali natychmiastowo zatrzymani przez dwa ogony, na których były srebrne ostrza.
- Kim jesteście?! - warknęła śnieżnobiała lisica o lodowych oczach.
- Jesteśmy tu z polecenia Czcigodnej Kapłanki. Ona może to... - zaczął Sasuke.
- Dziewczęta! - obok zgromadzenia wylądowała fioletowo-czarna lisica. - Zabierzcie tę broń.
- Rozkaz Czcigodna! - lisice od razu wykonały polecenie i cofnęły się.
- Szybko wam poszło u Kohi. - uśmiechnęła się do nich i mrugnęła, tak że tylko oni to widzieli.
- Tak Fie... Znaczy Kapłanko. - poprawił się szybko Naruto.
- No chłopcy, zapraszam. - odsunęła się - Witajcie w moim małym królestwie. - oczom chłopców ukazał się jak wyjęty z bajki krajobraz. Ujrzeli biały strumień wody, który mienił się wszystkimi kolorami tęczy. Ze skał wystawały rozmaite kolorowe kryształy. Wszędzie była piękna wielobarwna roślinność, ale szczególnie w oczy rzucało się olbrzymie pomarańczowo-złote drzewo z pięknymi białymi owocami, które stało w centrum świątyni. Woda okrążała go ze wszystkich stron, a kamienie wystające z wody tworzyły ścieżkę do niego. Chłopcy ujrzeli na nim siedzące lisy, prócz tego bracia dokładnie wiedzieli, co to za owoce i od razu zrzedły im miny, ale mimo to, na ich ustach pozostał szeroki uśmiech.
- Tu jest pięknie. - powiedział Naruto z błyszczącymi niebieskimi oczami.
- Zgadzam się brat. Niesamowite. Kapłanko, to dla nas zaszczyt będąc tu. Dziękujemy. - ostatnie zdania skierował do uśmiechniętej Fiel.
- Zatkało was, co? - bracia wspólnie kiwnęli głowami. - Dziewczęta, ta dwójka chłopców jest razem z Kuramą. Są jego młodszymi braćmi. - powiadomiła, a w jej głosie była nuta, by komentowały.
- Ale... Wielki... - zaczęła biała lisica.
- Spokojnie Hana. - przerwała jej Fi. - Zgodziłam się, żeby ta dwójka poznała sekret naszego kraju. Są tego godni.
- Dobrze, wybacz Czcigodna. - skłoniła łbem.
- A jeszcze jedno, żeby wszystko było zrozumiałe. - zaczęła - Ta dwójka ma moje całkowite przyzwolenie, na zwracanie się do mnie po imieniu. - powiedziała, czym spotkało się to z kilkoma gwałtownymi wdechami.
- Czcigodna! - wykrzyknęły wszystkie lisice, które były w otoczeniu.
- Milczeć! - warknęła - Skoro im na to zezwalam, to tak ma być.
- Rozkaz! - ukłoniły się jej.
- No maluchy idziemy. - lisica przemieniła się w człowieka. Bracia zaskoczeni przemianą, dziwnie popatrzyli na nią - No co? Nie lepiej?
- Nam nie przeszkadza twoja prawdziwa postać, Fiel-san. - odezwał się Naruto.
- Wiem to, ale ja tak chcę. - uśmiechnęła się do ich - No nie bądźcie tacy sztywni. - po tych słowach chłopcy próbowali się rozluźnić, ale nie za bardzo im to wychodziło, gdyż inne lisice groźnie do nich łypały. - No chłopcy. Widzicie centrum mojej świątyni, jak i znacie te owoce.
- Taa... - mruknął Sasuke. - Tylko prosimy bez tego. - powiedział Sasuke, a Fiel zaśmiała się.
- Dobrze. Obiecuję. - ale wbrew temu uśmiechnęła się chytrze.
- Hana, Yukari przynieście dwa jabłka i wodę. - wyszeptała.
- Jak sobie życzysz Czcigodna. - obie lisice wykonały rozkaz i udały się do drzewa oraz strumienia.
CZYTASZ
Naruto - Nowe Życie [NarutoFF] ✅
FanfictionWszystko nigdy nie było kolorowe w życiu tej dwójki niesamowitych młodych shinobi. Od ich dzieciństwa gardzono nimi, ale nie popadali w czeluści mroku. Poprzez zaufanie i braterskość pięli się ku światłości, nie zwracając uwagi na otaczającą ich cie...