Gdy Leo się ubrał zszedł na dół , ja akurat robiłam sobie śniadanie
-A tak wo gule to gdzie są wszyscy ?-zapytałam zaciekawiona
-Moja mama i ciocia pojechali do spa , Marria chciała pokazać dla Tilly jakieś miejsce ,a Charlie i Ana poszli się przejść, więc zostałaś tylko ty i ja pysiaczku
-No to długo nie pobędę , bo wychodzę jak zjem
- Chyba nie chcesz zostawić twojego ukochanego księcia na białym koniu samego w domu ?
-ojjj chyba chcę nara!!!
Wyszłam z domu jej nareszcie się uwolniłam od tego dupka , mojego dupka -STOP!!! co ja pierdole ,przecież JESZCZE się nie najebałam . Czy to jest możliwe , żeby zakochać się tak szybko jak ja ?-Pewnie nie , bo przecież tylko ja jestem taka zjebana . Dobra nieważne.
*********
-3 minuty później -
Jestem już pod domem mojej bff , zamierzam już zapukać do drzwi , ale ktoś mi je odtworzył to była on
-Hej foczko!!!-wykrzyczała uradowana
-hej krowo !!!-uśmiechnęłam się radośnie
-dawno cię nie widziałam -powiedziała
-nooo
-i jak tam opowiadaj -powiedziała ciekawa
-nie wiem , czy jest o czym mówić
-no plosssse
-może innym razem ?
-nie ja cem teraz
-okkk , więc ... pojechaliśmy do Meksyku i było ok
-no to teraz dowaliłaś-powiedziała udając obrażoną
-no co chciałaś to masz -powiedziałam przez śmiech
-nie będę się do ciebie odzywała , dopóki mi nie powiesz jak było
-oki tylko powiedz mi kiedy się od obrazisz
-no pooowiedzz -powiedział skacząć na pufie
-no dobraaa , w Meksyku miałam pokój z tą idiotką Aną od Charliego
-dobra już nie opowiadaj
-no widzisz
-albo nie, mów co dalej ...
-na drugi dzień poszłam do znajomych , wieczorem poszliśmy sie najebać , poszliśmy na plażę ,i tam weszłam do morza w ciuchach , akurat był tam Charlie ,Ana , Leo . Gdy wyszłam z morza wszyscy się śmiali ja też i mówili , że jestem pojebana . Maros chciał mi dać swoją koszulkę żebym założyła , w tedy szli oni i Leo zabrał ta bluzkę z rąk Maros i powiedział , że nie ubiorę tej bluzki , ja zaczęłam się na niego drzeć że jest pierdolnięty i ,że co najwyżej , to może obciągnąć dla Marosa . Wyrwałam z rąk Leo ta koszulkę założyłam ją, obruciłam się w stronę Marosa i zaczęliśmy się całować -wyglądaliśmy tak
Leo się wkurwił i poszedł z nimi do domu . Resztę już mi się nie chce opowiadać
-Japierdole ty to masz akcję
-niom
Naszą rozmowę przerwał nam tel do mnie
-rozmowa-
-Halo?
-siema to ja Miguel
-no co jest ?
-dziś robimy imprę idziecie ?
-no ok , a o której ?
-o 18
-oki pap
-pap
-koniec rozmowy -
-co jest?-spytała Martirio
-idziemy na imprę
-co !!? -spytała ucieszona Martirio
-noo, więc rusz te dupsko i idziemy sie szykować
Nareszcie skończyliśmy , poszliśmy jeszcze do sklepu bo alkohol -wyglądaliśmy tak
Ja jestem po lewej , a Martirio po prawej
*****************************************
-na imprezie-
Po tańczeniu zachciało nam się zajarać wyglądaliśmy tak
****************************************
-po imrezie -
Wyszliśmy z imprezy o 6 rano domów , ja weszłam do swojego i położyłam się spać, byłam tak zmęczona ,że się nie umyłam ani nie przebrałam .
********************************
-godz 15-
Wstałam z łóżka -niezbyt chcąc- z bólem głowy , więc postanowiłam , że pójdę się wykąpać i przebrać , a potem wezmę tabletkę .
-kilka minut później -
Ubrałam się tak :
I zeszłam na dół , a tam wszyscy siedzieli ,i o czymś rozmawiali
-hej Kayoko-powiedziała ciocia
-mm hej -wszyscy się nagle na mnie popatrzyli , ja zobaczyłam się za tyłu ,czy ktoś tam jest , ale byłam , tylko ja- co wy się tak gapicie , co ja gwiazda , czy co ?!
-słuchaj Kayoko ... -zaczęła ciocia -wszyscy nagle wyszli tylko ja zostałam z ciocią
-co znowu ?!-powiedziałam z nudzeniem
YOU ARE READING
Bad Boy | L.D
Teen FictionOpowieść o pewnym chłopaku i dziewczynie , co w życiu przeszli i przejdą do dziś .... .