Wasz sylwestrowy czas

5.3K 192 268
                                    

Tak moi drodzy, w tym rozdziale stajecie się parą

~Chan
Z chłopakiem postanowiliście spotkać się u niego, obejrzeć kilka błahych filmów i przegadać reszczę nocy na różne tematy, nawet takie które w waszym życiu nie miały jeszcze miejsca. Jak taka stara dobra para.
Specjalnie na ten moment zrobiłaś własny sok pomarańczowy, ogólnie porobiłaś kilka rzeczy, które umiliłyby wam czas.
Wracałaś właśnie z kuchni z dwiema szklankami soku. Nie zauważyłaś jednak, że na podłodze leży jakiś kabel, i potknęłaś się o niego.
Byłaś pewna, że upadniesz na ziemię z wielkim hukiem, lecz poczułaś wokół swojej talii silne ramiona które łapią Cię przed upadkiem.
Nie zwracając uwagi na rozlany sok i rozbite szkło spojrzałaś w stronę twojego wybawcy, którym był Chris.
-Nie byłoby dnia jakbyś się nie przewróciła - powiedział po czym postawił Cię prosto na ziemi śmiejąc się.
-Wiesz przecież ze jestem niezdarą- odpowiedziałaś po czym także zaczęłaś się śmiać. 
-Wiem wiem...-zatrzymał się na chwilę- dlatego też... Chcę już zawsze być przy tobie. Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie? Wyglądało ono praktycznie tak samo, ty w moich ramionach, potłuczone szkło i pierwsze nieśmiałe spojrzenia. Już od tamtej pory poczułem,  że jesteś niesamowitą osobą. Tyle nas łączy, kiedy jestem z tobą jestem szczęśliwy i nic innego nie musi się liczyć.
Nie ważne jaką wielką niezdarą jesteś,  nie ważne jak długo musiałem czekać żeby Ci to powiedzieć. Ważne jest to ze mogę spędzać z tobą czas, być szczęśliwym. Chce Cię chronić,  od wszystkich złych rzeczy na tym świecie. [T.I] ja... Zakochałem się w tobie. W twoich delikatnych uśmiechach, drobnej posturze,  w twojej troskliwości i nieśmiałości. - powiedział.
Ty jednak stałaś jak wryta, nie wiedziałaś co powiedzieć. Łzy zaczęły spływać po twoich policzkach mimowolnie, a dolna warga drżeć.
-Chan ja... -przerwałaś.
Nie dokończyłaś i dałaś upust swoim emocjom delikatnie muskając usta chłopaka. To był pierwszy twój taki pocałunek.
Delikatny, leniwy, pełen uczuć i obietnic. Chłopak złapał Cię w talii i przysunął do siebie. Po chwili oderwaliście się od siebie.
-Czyli mam rozumieć,  że Ty mnie też?  - spytał a ty kiwnęłaś głową potwierdzające chwilę przed wtuleniem się w klatkę chłopaka.

-Czyli mam rozumieć,  że Ty mnie też?  - spytał a ty kiwnęłaś głową potwierdzające chwilę przed wtuleniem się w klatkę chłopaka

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

~Woojin
Sylwestra postanowiliście spędzić na dworze wraz z pieskiem chłopaka.
Nie pomyśleliście jednak, że pomysł ten nie był zbytnio dobry dla uszu małego stworzonka.
Kiedy szliście za rękę po parku  zaczęto puszczać fajerwerki. Wszystko wydawało by się takie piękne;  ty i chłopak trzymający się za ręce podczas niesamowitego widoku.
Lecz jednak podczas jednego z większych huków Lucky zerwał się ze smyczy i uciekł w głąb parku.
Nie trzeba chyba wspominać ze było już całkowicie ciemno, prawda?
Szukaliście go po różnych zakamarkach, przy wszystkich możliwych miejscach.
Chłopak w pewnym momencie się załamał i poddał. Przestał szukać. Lecz ty nie poddałaś się i z upartością szukałaś małej strachliwej kuleczki.
W pewnym momencie za sobą usłyszałaś ciche skomlenie. Jak się okazało,  był to przestraszony Lucky, który jak najszybciej chcial znaleźć się w domu. Złapałaś trzęsącą się kuleczkę puchu i skierowałaś się w stronę ławki na której siedział Woojin.
Chłopak, widząc was razem, podbiegł i zamknął w ciepłym i mocnym uścisku. Po kilku minutach przytulania się złapał psiaka na rączki, przystawił do swojej twarzy tak, żeby wydawało się że mówił to Lucky i rzekł udawając słodki głosik:
-Droga [T.I], jak wiesz mój pan bardzo Cię lubi i chce mieć cie zawsze przy sobie. Bardzo lubi jak razem jecie obiady i zawsze zastanawia się jakby to było jakbyście juz na zawsze byli przy sobie. Dlatego tez ja, Lucky proszę Cię,  abyś powiedziała temu głuptasowi ze go kochasz bo on nie powie ci chyba tego nigdy, hau!
- Jejku jakie to słodkie! - odpowiedziałaś i zabrałaś Luckiego z rąk chłopaka- kocham Cię głuptasie.
Powiedziałaś po czym pocałowałaś chłopaka w usta.

reaĸcje ѕтray ĸιdѕ 🚫Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz