Ból i cierpienie to jest duszy spalenie. . .

41 2 1
                                    


-No. . .-Wyszeptałaś zdając sobie sprawę z propozycji. Nowa grupa, nowe zadania i twoja ulubiona rzecz. . .zabójstwa.-Oczywiście, że chce!-Powiedziałaś pełna entuzjazmu.
-Dobrze w takim razie wracaj do reszty. . .[T.I]. . . .-"Powiedział" a drzwi za tobą sie otworzyły. Wybiegłaś, i popędziłaś z czwartego piętra na parter niczym Sonic, wbiegłaś do salonu. Wszyscy patrzyli się na ciebie jak na idiotkę, ale po chwili zrzedły im miny gdy nasz "główny dowodzący" oznajmij, że jestem  z nimi. Zapadła cisza. Wszyscy patrzyli teraz na ciebie z takim " ło kurwa wow", po chwili rzucili ci się na szyje z gratulacjami. Gdy jednak cie nie udusili, usiadłaś na kanapie razem z nimi. I tak do wieczora. A wieczorem postanowiłaś.
-Wiecie, miło było, ale wracać do domu trzeba!-Wstałaś. Cisza. Wszyscy zwiesili głowę.-Co?
-No bo. . .zostawiłaś włączony piekarnik. . .i-Nina na chwile zamilkła.- . . .spłoną. . .-
***
Szok przeszedł po 4 godzinach. Nie wiedziałaś co myśleć. Musisz tu zostać. Ech. . .chociaż masz przy sobie Toby'ego i Ben'a. . . .oni są wsparciem.
-Stuk puk hehe!-Zza drzwi usłyszałaś głos "Gofra".
-Co chcesz?-Spytałaś nadal smutna.
-Chciałem porozmawiać o naszy. . .twoim domu!-I wszedł do środka. Siedziałaś na łóżku, wpatrzona w pościel o kolorze czerni. -Nie smuć si ę tak. . .
-Gadaj se co chcesz. . .-Położyłaś i odwróciłaś do ściany, by po chwili usłyszeć że wychodzi z pokoju. Znów zostałaś sama. . .
&&&&
Sorry dawno mnie nie było, ale jestem chora i Opowiadanie z SCP pisze. P.S. Zajrzyjcie! Tytuł: SCP: Moja demoniczna "opiekunka". . .Love Story
Pa!

Porzucona przez Boga//reader x creepypasta//😍😘 by:CheerlieWhere stories live. Discover now