*2*

184 4 0
                                    

Cameron

Siedziałem sobie z kumplami, kiedy przyszła do nas jakaś dziewczyna. I ni z tego ni z owego usiadła na kolanach Luka. Pierwsza myśl- dziwka. Na co dzień lubię się zabawić, ale jeszcze tyle nie wypiłem

-Dobra, mała spieprzaj stąd nikt cię tu nie zapraszał-powiedziałem

Odwróciła się w moją stronę i chyba mi stanął. Cholera, ale ona jest piękna. Kasztanowe włosy i niebieskie, jak ocean oczy. Kurde skąd ja mam takie porównania? Ale ona ma ciało. Ubrana jest w jeansowe szorty, które podkreślają jej długie nogi i dopasowany top z dosyć dużym sznurowanym dekoltem, który idealnie podkreśla spory rozmiar piersi.

-To dobrze, że ja nie potrzebuje zaproszenia-uśmiechnęła się zadziornie, ma charakterek.

-Dobra jak chcesz to zostań.-powiedziałem z myślą, że może później się z nią zabawię.

Minęło trochę czasu, a ona cały czas piła. Aż wreszcie przyszedł ten nowy, Chad. Wydaje się być spoko gościem. Popatrzył się na nas, aż jego wzrok zatrzymał się na brunetce. Już miałem się go pytać czy ją zna, ale on tylko się uśmiechnął i sobie poszedł.

Po chwili niebieskookiej zaczęło coś odwalać, bo kazała nam wypieprzać, choć to ona się do nas dosiadła. Jednak jak zobaczyła, że my się stąd raczej nie ruszamy, to wstała i próbowała pewnie iść do domu. Była niestety tak pijana, że gdybym jej ni złapał to by upadła na piach.

Nie wiem skąd u mnie tyle dobroduszności, ale zamierzałem odprowadzić, a raczej zanieść do jej domu. Tylko przypomniałem sobie, że tak naprawdę nie wiem nawet jak się nazywa, a co dopiero gdzie mieszka. Nie wiele myśląc zacząłem przeszukiwać jej telefon. Na szczęście nie był zablokowany, dlatego po jakimś czasie znalazłem jakiś adres.

Okazał się on być dosyć niedaleko, więc zaniosłem ją tam. To najprawdopodobniej był jej dom, bo miała do niego klucze. Nie zawracałem sobie głowy szukaniem jej pokoju po prostu położyłem ją w jednym z pierwszych. Mogłem ją tak zostawić, ale kiedy się tak wtulała w moje ramiona to pomyślałem, że postawię jej koło łóżka szklankę z wodą, aspirynę i karteczkę aby nie panikowała.

Miałem dziwne przeczucie, że kogoś mi przypomina. Dzisiaj pokazała, że potrafi być suką, to nie mogę wyrzucić z pamięci jej w moich ramionach. Cholera, co się ze mną dzieje? Dobra będę ją traktować jak wszystkie inne.

Hejka, wiem trochę krótki ten rozdział, ale jakoś tak nie miałam za bardzo czasu, ale mam już pomysł na następny rozdział i tamten będzie dłuższy.

Gwiazdka?Komentarz?

Zacznijmy od nowaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz