Nadszedł długo oczekiwany piątek wreszcie trochę spokoju. Spojrzałam na plan. Jeszcze starożytne runy i ONMS a potem wolne. Znaczy wolne... Dzisiaj chcę pogadać z Albusem, ale to tylko w sprawie Harry'ego potem się zajmę związkiem jego i Scorpiusa.
- Hej młoda. Gdzie zgubiłaś Jenny? - Matt podszedł do mnie.
- Hej starcze. Poszła do brata, zgubiła podręcznik z Run a Mike akurat posiadał egzemplarz sprzed roku. Masz jeszcze jakieś lekcje dzisiaj?
- Teraz wolną lekcję, a potem dwie godziny zaklęć. - w tym momencie za zakrętu wyszła Jenny z podręcznikiem i paczką pasztecików dyniowych. No jasne.
- Dobra spadam bo umówiłem się z Ethanem - w tym momencie Jenny do nas doszła
- Do potem! - powiedział na odchodne blondyn.
- Cześć! - odpowiedziałyśmy jednocześnie.
- Masz wszystko? - zapytałam szatynkę
- Tak, chodźmy na runy! Jej! - odpowiedziała bez entuzjazmu powiedzmy to sobie szczerze, Jenny nie lubi run.
***
Weszłam do mojego pokoju wspólnego, Jenny ma dzisiaj jeszcze korki z eliksirów. Z braku innych opcji poszłam do dormitorium się przebrać w wygodniejsze ubrania - bogom niech będą dzięki, że wprowadzili te bluzy i swetry z herbami naszych domów nie wiem jak nasi rodzice mogli całe dnie latać w szkolnych szatach.
Dobra nie czas o myślenie o ubraniach! Nakarmiłam Sniffa i poczekałam aż zaśnie (Sniff szybko zasypia po ciepłym mleku), zabrałam ze sobą jeszcze książkę którą pożyczyłam od Mike'a i skierowałam swoje kroki w kierunku Slytherinu.
- Król węży - podałam hasło i weszłam do pokoju, na szczęście zastałam tam osobą którą aktualnie poszukiwałam.
- Albus mogę cię prosić?
- Pewnie - odparł nie pewnie młody Potter. - Na sam początek chcę powiedzieć, że to nie moja wina...
- Wo wo wo. Nie pędź tak nawet nie wiesz o czym chciałam pogadać i Emm... - podrapałam się po karku -chodzi o... romans... to znaczy! O związek twojego ojca, to jest Harry'ego, nie wiesz z kim on, no ten...
- Wiem tyle że to nie kobieta i że zna go z czasów szkolnych niestety nie powiem ci kto to.
- Mam swoje podejrzenia
- Czekaj... czemu o to pytasz? Nie chcesz, chyba, rozgłosić jakieś podłej plotki... czy chcesz?
- Co? Nie! - Zapewniłam go szybko - wiem że to dziwne pytanie, ale przez moją wrodzoną wścibskość muszę się dowiedzieć z kim umawia się twój ojciec, tylko ja jak to odkryję nie dowie się nikt poza mną i Jenny!
- Jesteś puchonką, więc ci uwierzę ale...
- Już mi pomogłeś nie będę cię dalej męczyć a i pozdrów Scorpiusa ode mnie i proszę przekaż to Mike'owi - podałam mu książkę - Pa!
- No, cześć.
***
Jenny dopadła mnie od razu gdy wróciłam do siebie.
- I co? To Draco? Jak długo to trwa? Jak się mają?
- Zwolnij konie złotko. - szatynka spojrzała na mnie spode łba. - Wie tyle, że to facet tyle.
- Ehhh... trudno...
Podeszłam do klatki Sniffa, aby go wypuścić
- Jak na razie musi ci wystarczyć klatka jak zrobi się cieplej wyjdziemy na dwór - zaczynała się połowa listopada, ale w tym roku zima zapowiadała się na porządną, bo już było dosyć zimno jak na jesień.
- A właśnie - odezwała się Jenny - Przyjdzie co ciebie Veronica.
- Co chce? - zapytałam, była to moja znajoma z Gryffindoru (jedna z niewielu którą naprawdę lubię a nie jestem uprzejma z grzeczności)
- Podobno ten zielonooki blondyn umówił się z nią na randkę.
- Adrien? - Szarooka skinęła głową - Mówiłam jej, że się z nią umówi jak go zapyta, ale twierdziła, że nadal ma złamane serce po Mary, co z tego że zerwał z nią rok temu.
W tym momencie ktoś zapukał do drzwi - to była Veronica
***
- A więc załóż tą fioletową sukienkę i pamiętaj żeby wyluzować i się dobrze bawić - powiedziałam na odchodne.
- Dziękuję ci Sarah.
- Nie ma sprawy, daj znać jak się udała randka!
Wróciłam do pokoju gdzie aktualnie przebywała Jenny, pracująca nad zadaniem z Zielarstwa.
- Idziesz na teraz kolację? - spytałam przyjaciółki - Czy potem?
- A ty?
- Wiesz jestem głodna, idziemy?
- Jasne chodźmy - podniosła się z fotela - Na Merlina jak dobrze, że jutro sobota!
- Widzimy się jutro z chłopakami? Poszlibyśmy na błonia, potem coś się wymyśli, Mike i Matt już się zgodzili.
- Pewnie! - odparła z entuzjazmem.
$$$
Nie było mnie prawie miesiąc, przepraszam zgubiłam rachubę, ale już jest. Postaram się aby następny był szybciej!
_Kym
CZYTASZ
W pociągu do Hogwartu
FanfictionA dokładniej wszystko zaczęło się w pociągu do Hogwartu Sarah i Mike prawie się spóźniają na pociąg, w przedziale spotykają nikogo innego jak młodego Pottera. Co z tego wyniknie? Książa pisana z perspektywy Sary głównej bohaterki. Nie wszystkie rozd...